Nasz rozmówca przez kilka lat chodził na zajęcia karate z trenerem. Treningi przerwał po obozie zimowym, jak powiedział ze względu na skłonność trenera do młodych chłopców. Kiedy był molestowany miał 11 lat. Razem z dziennikarzem PAP reporter RMF ujawnił już bulwersujące wydarzenia z obozu sportowego w Murzasichlu, kiedy pijany trener wszedł do pokoju zawodników i kładł się na kilku z nich. Do podobnych ekscesów miało dojść dwa lata wcześniej na zawodach w Czechach. Prokuratura jest zaskoczona brakiem reakcji rodziców i działaczy karate, którzy pół roku zwlekali z doniesieniem przeciwko trenerowi. Afera wyszyła na jaw, kiedy ten ostatni ma zostać szefem nowego łódzkiego okręgu karate. Mimo podejrzeń nadal pracuje z dziećmi i młodzieżą.