Jak relacjonował Reuters, szef polskiego MSZ deklarował, że Polska może być otwarta na negocjacje w sprawie żądań Londynu dotyczących ograniczenia w Wielkiej Brytanii praw imigrantów z Unii Europejskiej, jeśli Londyn pomoże jej zwiększyć obecność NATO w Europie Środkowej. "Waszczykowski powiedział, że te dwie kwestie dyskutowane są w tandemie" - podała agencja. "Pytany o to, czy Wielka Brytania może zaoferować coś Polsce, by zmiękczyć jej sprzeciw wobec propozycji Camerona, Waszczykowski powiedział: Oczywiście. Wielka Brytania może zaoferować coś Polsce w kwestii międzynarodowego bezpieczeństwa" - napisał Reuters. W poniedziałek Waszczykowski tłumaczył, że ci, którzy interpretują te słowa jako zgodę na ograniczenie przywilejów Polaków w Wielkiej Brytanii w zamian za bazy NATO w Polsce, dokonują "nadinterpretacji". "Wywiad był bardzo długi, był streszczany, to poszło jak głuchy telefon, ktoś zaczął skracać moje wypowiedzi, a nawet zmieniać ich interpretacje" - powiedział. Z kolei w komunikacie MSZ podano, że minister dwukrotnie i to w sposób jednoznaczny podkreślił w wywiadzie, że Polska nie protestowałaby wobec obniżenia świadczeń socjalnych dla Polaków tylko w przypadku, gdyby rząd brytyjski zdecydował się na ich obniżenie także dla wszystkich mieszkańców Zjednoczonego Królestwa. Kierwiński był pytany przez dziennikarzy o ocenę słów Waszczykowskiego, przytaczanych przez Reutersa. "Warto, aby pan minister Waszczykowski zdawał sobie sprawę z tego, w jak wielu Polaków uderzą te kwestie i aby tego typu propozycji nie składał w wywiadach telewizyjnych czy też radiowych, wywiadach medialnych. To są propozycje, które są po prostu propozycjami niepoważnymi" - ocenił Kierwiński. Polityk PO dodał, że jeżeli Polska chce pozyskiwać głos Wielkiej Brytanii ws. większej obecności sił Sojuszu Północnoatlantyckiego w Polsce, to należy o tym rozmawiać kanałami dyplomatycznymi, a "nie prowadzić tani handel za pośrednictwem mediów". Kierwiński podkreślił, że z wypowiedzią Waszczykowskiego zapoznał się za pośrednictwem polskiej prasy, która cytowała słowa ministra spraw zagranicznych. "Te słowa, tak one literalnie zostały przytoczone przez polskie media, są bardzo jasne i klarowne - pan minister Waszczykowski powinien bardziej uważać na to, co mówi. Jeżeli nawet nie było jego intencją powiedzenie tego, co powiedział, to nie najlepiej to świadczy o jego profesjonalizmie" - ocenił Kierwiński. "Polskie interesy na arenie międzynarodowej powinno załatwiać się tak, aby to było przede wszystkim skuteczne, a z drugiej strony, aby nie wymagało niekończących się sprostować, niekończących się komentarzy" - powiedział Kierwiński. Ocenił, że wywiady Waszczykowskiego w Bildzie i Reutersie "jasno pokazują, że minister Waszczykowski chyba za bardzo zachwycił się swoją nową rolą, chyba trochę za szybko sodówa uderzyła, tak mówiąc kolokwialnie, do głowy" - ocenił polityk PO. Szef polskiego MSZ w rozmowie z niemieckim "Bildem", odpierając zarzuty w związku ze zmianami w polskich mediach i w Trybunale Konstytucyjnym, mówił, że rząd chce "wyleczyć nasz kraj z kilku chorób, aby mógł ponownie wyzdrowieć". "Poprzedni rząd realizował tam (w mediach) określony lewicowy program. Tak jakby świat według marksistowskiego wzorca musiał automatycznie rozwijać się tylko w jednym kierunku - nowej mieszaniny kultur i ras, świata złożonego z rowerzystów i wegetarian, którzy używają wyłącznie odnawialnych źródeł energii i walczą ze wszelkimi przejawami religii. To ma niewiele wspólnego z tradycyjnymi polskimi wartościami" - mówił szef polskiej dyplomacji. Kierwiński był także pytany przez dziennikarzy o spotkanie polityków PO z Grzegorzem Schetyną, opisane przez tygodnik "Newsweek". Według pisma, Schetyna powiedział, że trzeba być gotowym na twarde warianty. "Naszą aktywnością będzie ulica" - zapowiedział cytowany przez "Newsweek" kandydat na szefa PO. "Uczestniczyłem w tym spotkaniu, to było spotkanie, w którym uczestniczyło prawie 250 działaczy warszawskiej PO, więc nie było to jakieś nad wyraz tajne spotkanie, tak jak sugeruje to tygodnik Newsweek" - powiedział Kierwiński. Dodał, że Schetyna, w jego ocenie, na spotkaniu mówił o "pewnym scenariuszu, który niestety pisze PiS, scenariuszu, który mówi, że jeżeli dalej państwo będzie niszczone w tym tempie, w którym jest niszczone, to konieczna będzie mobilizacja różnych środowisk do tego, aby bronić demokracji w Polsce" - powiedział polityk PO. Ocenił, że naturalnym liderem partii opozycyjnych w Polsce jest <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-platforma-obywatelska,gsbi,40" title="Platforma Obywatelska" target="_blank">Platforma Obywatelska</a>. "Stąd wokół PO powinien koncentrować się ruch takiego społecznego sprzeciwu wobec demontowania polskiego państwa" - ocenił Kierwiński.