"Zaskoczyła nas ta burza, wszystkich zaskoczyła, również i nas. I w tej chwili chcemy przejść do spokojnego, wyważonego, pogłębionego dialogu. Liczę na to - i jestem nawet przekonany - że już od dziś zaczniemy działanie" - powiedział w czwartek Karczewski w radiowej Trójce. Zapowiedział, że w czwartek rząd w oświadczeniu "jeszcze dokładniej wskaże, jaki jest sens, czego dotyczy, czego oczekujemy po tej ustawie". "Musimy prowadzić dialog, musimy tłumaczyć sobie wzajemnie" - mówił Karczewski. Podkreślił, że chodzi o dialog "z każdym, kto ma wątpliwości". Senat poparł w czwartek przed godz. 2 w nocy bez poprawek nowelizację ustawy o IPN, która wprowadza kary grzywny lub więzienia do lat trzech za przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką. Nowelizacja trafi teraz do prezydenta. Do nowych przepisów krytycznie odniosły się władze Izraela, m.in. premier Benjamin Netanjahu. Ambasador Izraela Anna Azari zaapelowała o zmianę nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady". W środę amerykański Departament Stanu zaapelował do Polski o ponowne przeanalizowanie nowelizacji ustawy o IPN z punktu widzenia jej potencjalnego wpływu na zasady wolności słowa i "naszej zdolności do pozostania realnymi partnerami". Również w środę gazeta "Jerusalem Post" napisała, że 61 deputowanych w 120-osobowym Knesecie popiera projekt ustawy, na mocy której nowelizacja ustawy o IPN, gdyby została ostatecznie przyjęta, byłaby uznana za negowanie Holokaustu. Projekt - według gazety - popierają posłowie rządzącej koalicji i część opozycji.