Karczewski pytany w Telewizji Republika, czy przewidywana jest rekonstrukcja rządu, odpowiedział: "Premier (<a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-beata-szydlo,gsbi,19" title="Beata Szydło" target="_blank">Beata Szydło</a>) dokonuje bieżącej oceny, spotyka się z ministrami, ma największą wiedzę, czy będzie jakaś rekonstrukcja rządu". Według niego "na pewno kiedyś będzie", bo - jak uzasadniał marszałek - "nie było jeszcze w historii polskiego rządu, polskiego parlamentu i polskiej demokracji takiej sytuacji, w której rząd by się nie zmieniał". - Jakieś korekty pewnie będą - wskazał. - Nie chciałbym na ten temat mówić, tutaj premier bardzo wnikliwie to analizuje - zaznaczył Karczewski. Dodał, że szefowa rządu rozmawia z ministrami i ocenia, że niektórzy "będą musieli mocniej pracować".- Uważam, że wszyscy powinni pracować nieco mocniej, tzn. że każdy powinien pracować nad sobą, nad ministerstwem, nad swoją pracą. Każdy z nas się powinien doskonalić - podkreślił marszałek Senatu. Marszałek Senatu o nowych zarzutach w sprawie Smoleńska Zdaniem Karczewskiego brakuje też "spójnej komunikacji". - Chciałbym, żeby ta komunikacja była lepsza i mam nadzieję, że niebawem będzie lepsza - stwierdził. Marszałek był też pytany o poniedziałkową konferencję zastępcy prokuratora generalnego Marka Pasionka, który poinformował m.in. o sformułowaniu nowych zarzutów wobec rosyjskich kontrolerów i trzeciej osoby przebywającej 10 kwietnia 2010 r. w wieży kontroli lotów lotniska w Smoleńsku. Przypisano im przestępstwo umyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym. Podstawą nowych zarzutów jest - jak mówili prokuratorzy - m.in. nowa opinia z zakresu fonoskopii, dotycząca wypowiedzi pracowników wieży. Karczewski podkreślił, że "badania przyczyn katastrofy smoleńskiej budzą taki mój optymizm, że dojdziemy wreszcie do prawdy". Według niego "to też pokazuje, że te 7 lat było latami straconymi". - Rząd nie podjął wtedy wystarczających działań, aby wyjaśnić katastrofę smoleńską - ocenił marszałek działania poprzedniej ekipy rządzącej.