Karczewski, b. marszałek Senatu, został pytany w środę w TVN24, czy namówi prezydenta Dudę, aby zaszczepił się na grypę. "Nie będę namawiał pana prezydenta, będę namawiał Polaków, żeby się szczepili" - oświadczył senator PiS. "Kilkakrotnie robiłem szczepienia publiczne. Szczepiłem się z jednym ministrem, z drugim ministrem. Będę szczepił się na pewno z ważnymi osobami w państwie" - powiedział Karczewski. Jego zdaniem, prezydent powinien szczepienia wziąć "bardzo pod uwagę, przeanalizować", ponieważ jest w grupie podwyższonego ryzyka: spotyka się z dużą liczbą osób, nawiązuje bliskie kontakty z ludźmi. "Uważam, że powinien się zaszczepić, powinni się szczepić ci, którzy są w grupie ryzyka: lekarze, pielęgniarki, dziennikarze" - powiedział Karczewski. Dodał, że on sam jest zwolennikiem szczepień na grypę, szczególnie u osób starszych. Na początku lipca podczas debaty w Końskich (woj. świętokrzyskie) prezydent został zapytany o szczepionkę na COVID-19. Zdaniem Dudy, szczepienia na koronawirusa nie powinny być obowiązkowe, zaś seniorzy powinni mieć do nich dostęp nieodpłatnie. "Jeżeli chodzi o szczepionkę, absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Powiem państwu otwarcie: ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie" - mówił. "Miałem oczywiście różne szczepienia jako dziecko i później jako dorosły chłopak, ale na grypę nigdy się nie szczepiłem i nie chcę się szczepić" - powiedział.