- Cisza została złamana. Powiadomili nas o tym wyborcy, ale sprawa jest nieco skomplikowana. Program o jednym z kandydatów, nie dopytywaliśmy o jakiego kandydata chodziło, wyemitowała polska telewizja. Jednak był on nadawany przez satelitę i został przygotowany przez włoską stację - powiedział dzisiaj Janusz Sielużyński, zastępca przewodniczącego Okręgowej Komisji Wyborczej w Jeleniej Górze. Dodał, że sprawą zajęła się już policja. Ponadto o całym zajściu zostanie powiadomiona <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-panstwowa-komisja-wyborcza,gsbi,2562" title="Państwowa Komisja Wyborcza" target="_blank">Państwowa Komisja Wyborcza</a> w Warszawie. Nie wiadomo bowiem jak traktować ten incydent. Czy winna jest włoska stacja, czy ukarać należy również lokalną telewizję, która wyemitowała ów program.