złożyła w Sejmie projekt odpowiedniej nowelizacji Kodeksu pracy. Pod propozycją zmian podpisało się 33 posłów (m.in. z PiS, PSL, RLN i posłów niezależnych). Prawica Rzeczypospolitej proponuje, żeby w przypadku urodzenia drugiego dziecka urlop macierzyński wynosił 39 tygodni (obecnie 20 tygodni po urodzeniu każdego kolejnego dziecka), a po urodzeniu 3 dziecka i następnych - 52 tygodnie. Według szacunków, miałoby to kosztować budżet 1 mld 400 mln zł. - Obowiązkiem państwa jest zademonstrowanie jasnej solidarności z rodziną i zagwarantowanie kobietom możliwości godzenia pracy zawodowej z możliwością opieki nad dziećmi - powiedział . Podkreślił, że propozycja wydłużenia urlopów macierzyńskich to kontynuacja zobowiązań społecznych przyjętych przez w kampanii wyborczej. Poseł Marian Piłka (Prawica Rzeczypospolitej), główny autor proponowanych zmian stwierdził, że wydłużenie urlopów macierzyńskich jest "jedyną szansą" na wzrost bardzo niskiego obecnie w Polsce tempa przyrostu naturalnego. Piłka powiedział, że badania ekonomiczne pokazują, że główną barierą posiadania dzieci w naszym kraju jest sytuacja ekonomiczna polskich rodzin. Jego zdaniem, przeznaczone w budżecie środki na politykę prorodzinną (600-700 mln zł) nie wystarczają na zmianę postaw społecznych. W programie wyborczym PiS obiecywał 8 mld zł rocznie na politykę prorodzinną - dodał Piłka. Polityk Prawicy Rzeczpospolitej przypomniał, że w zeszłym roku w klubie PiS grupa obecnych posłów PR próbowała przeforsować podobne zmiany w Kodeksie pracy. "Nie bez udziału rządu podkomisja sejmowa ds. kodyfikacyjnych odmówiła prac nad tym projektem" - podkreślił Piłka. Jurek powiedział, że będąc jeszcze posłem PiS, niejednokrotnie poruszał temat urlopów macierzyńskich na posiedzeniach Komitetu Politycznego PiS, ale zawsze - jak dodał - unosił się nad tym "duch ministra finansów ". Zaznaczył, że jego ugrupowanie zgłosiło projekt już teraz, aby dać rządowi czas na wzięcie propozycji pod uwagę przy okazji prac przygotowawczych nad przyszłorocznym budżetem. Posłowie PR uważają, że wzrost gospodarczy, oszczędności pochodzące z reformy finansów pozwalają na wydłużenie w Polsce urlopów macierzyńskich. Gdyby rząd uznał, że proponowane zmiany zbyt mocno obciążają budżet, to PR gotowa jest na rozłożenie ich wprowadzenia w ciągu kilku lat.