Aktualnie podejrzany o morderstwo mężczyzna przebywa w ukraińskim areszcie. Podejrzanego o zabójstwo łodzianki na tle seksualnym 39-letniego Gruzina zatrzymano na jednej z ulic Kijowa. Mężczyzna od 28 października był poszukiwany międzynarodowym listem gończym wydanym przez Prokuraturę Rejonową Łódź-Polesie. Wiceminister powiedział, że wniosek zostanie "w piątek wyekspediowany do tamtejszej Prokuratury Generalnej". "Oczekujemy, że władze ukraińskie wydadzą nam tego człowieka, bo czyn jest bardzo poważny, dowody są, jak się wydaje, mocne, a sprawa jest głośna i w zainteresowaniu opinii publicznej" - zaznaczył Piebiak. Dodał, że podejrzany nie jest obywatelem Ukrainy, więc "kwestie związane z ewentualnym zakazem wydawaniem własnych obywateli nie wchodzą w grę". Brutalne morderstwo Zaginięcie kobiety zgłoszono w sobotę 20 października. Paulina D. wyszła z domu w piątek, by wieczorem spotkać się ze znajomymi. Ostatni raz była widziana w towarzystwie nieznanego mężczyzny - co zapisały kamery monitoringu - na jednej z łódzkich ulic. Dotychczasowe ustalenia prokuratury wskazują na to, że 28-latka została zamordowana w jednym z mieszkań w kamienicy przy ul. Żeromskiego w Łodzi. Na podstawie zabezpieczonych śladów i innych dowodów ustalono, że do zabójstwa doszło w godzinach przedpołudniowych w sobotę, a przed godz. 18, zwłoki - po zapakowaniu w torbę i owinięciu w folię - zostały przewiezione do lasku w okolicach Stawów Jana, gdzie odnaleziono je dopiero po pięciu dniach. Sekcja zwłok 28-latki wykazała wstępnie, że przyczyną jej śmierci były rany kłute szyi. Stwierdzono także obrażenia wskazujące na pobicie. Zarzuty w tej sprawie usłyszały trzy osoby. Wszystkie one zostały tymczasowo aresztowane. To 44-letnia obywatelka Białorusi, podejrzana o niezawiadomienie o zabójstwie i składanie fałszywych zeznań, 41-letni obywatel Gruzji, który usłyszał zarzuty składania fałszywych zeznań oraz 38-letni Gruzin podejrzany o składanie fałszywych zeznań i niezawiadomienie o zabójstwie, a także o poplecznictwo, czyli podejmowanie działań mających na celu uniknięcie przez sprawcę zabójstwa odpowiedzialności karnej, polegających m.in. na zacieraniu śladów. Głównym podejrzanym w tej sprawie jest Mamuka K., wobec którego prokuratura wydała wcześniej postanowienie o przedstawieniu mu zarzutów i zastosowanie tymczasowego aresztowania. Po zbrodni Gruzin uciekł z Polski, został zatrzymany na Ukrainie. 39-latkowi grozi kara dożywotniego więzienia.