Przypomnijmy, że nowym prezesem Telewizji Polskiej został mianowany <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jacek-kurski,gsbi,2077" title="Jacek Kurski" target="_blank">Jacek Kurski</a>. Wybór spotkał się z miażdżącą oceną Jana Dworaka. "Powołanie na stanowisko prezesa TVP aktywnego polityka, który przez wiele kolejnych kampanii wyborczych był jednym z głównych autorów propagandy wyborczej obecnej partii rządzącej stoi w sprzeczności z deklarowanym zamiarem oddzielenia sfer polityki i mediów publicznych" - napisał przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w stanowisku, do którego dotarł portal Wirtualnemedia.pl.Dworak w bardzo krytycznych słowach odniósł się też do dalszych kroków PiS względem mediów publicznych, czyli tak zwanej dużej ustawy medialnej. W jego opinii "podporządkuje ona politycznej woli rządzących zarówno media publiczne, jak i losy ich pracowników, bez względu na ich dorobek zawodowy i sytuację życiową".Dworak nawiązał też w swoim stanowisku do fali odejść i zwolnień dziennikarzy. "Są wśród nich osoby, których nazwiska wielokrotnie wskazywali wcześniej politycy, publicznie zapowiadający zwolnienia w mediach. Takie działania nowego kierownictwa (zwłaszcza w wypadku TVP) wskazują, że wpływ polityków sięga znacznie głębiej w strukturę tych instytucji, niż tylko w powoływanie zarządów i noszą znamiona czystki politycznej realizowanej na zlecenie partii rządzącej" - napisał szef KRRiTDo słów Dworaka odniósł się wiceminister kultury Krzysztof Czabański. "Przewodniczący KRRiT, który jest współodpowiedzialny za krach mediów publicznych, zarówno finansowy, programowy jak i personalny, za łamanie standardów dziennikarskich, za wyrzucenie z telewizji kilkuset dziennikarzy, potraktowanie ich jak przedmiotów i wytransferowanie do firmy leasingowej, lepiej by zrobił, gdyby milczał" - zaznaczył.