Ponad setka pracowników Zakładów Rybnych "Koga" od lutego nie otrzymywała pensji, w tym samym miesiącu część z nich dostała zwolnienie z pracy. To spowodowało rozpoczęcie protestu, do którego przyłączyli się również nie zwolnieni pracownicy. Pracownicy "Kogi" uważają, że zakłady są na skraju bankructwa i nie widzą w nim dla siebie żadnej przyszłości. Dlatego też jednym z ich głównych postulatów były zwolnienia grupowe dla pozostałej części pracowników. Protestującym udało się także wywalczyć zaległe pensje. Pieniądze za pracę w lutym mają odebrać już w połowie maja. Pracodawca obiecał im także wypłatę odpraw i wyrównań we wrześniu.