Lider Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej jest inicjatorem akcji referendalnej, która ma doprowadzić do odwołania prezydent stolicy.Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że Piotrowi Guziałowi realia przed referendum pomyliły się z kampanią wyborczą. Dodała, że nie zamierza rozmawiać z burmistrzem Guziałem i przypomniała, że brała udział w debatach wyborczych w 2006 i 2010 roku. Prezydent Warszawy zwróciła uwagę, że w ostatnich sześciu miesiącach wzięła udział w 18 debatach o bezpieczeństwie w różnych dzielnicach. Wytknęła też Guziałowi, że był nieobecny na debacie na Ursynowie. Referendum w Warszawie Wniosek o referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz przygotowała Warszawska Wspólnota Samorządowa Piotra Guziała. Akcja zbierania podpisów była prowadzona pod hasłem "Warszawy nie stać na Hannę Gronkiewicz-Waltz!". Samorządowcy zarzucają prezydent Warszawy: ogromne podwyżki cen biletów i jednoczesne cięcia w komunikacji miejskiej, druzgocące cięcia w oświacie, skandalicznie wysokie stawki za wywóz śmieci - kilkakrotnie wyższe niż w innych miastach. WSS podkreśla również, że w Warszawie za rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz doszło do gigantycznego rozrostu administracji. Miasto ma ponad 20 pełnomocników - o połowę więcej niż Wrocław, Poznań i Kraków razem wzięte. Wnioskodawcy krytykują też słaby nadzór nad inwestycjami: przedłużającą się budowę drugiej linii metra, ogromne koszty budowy Stadionu Narodowego, marnowanie milionów złotych na projekty budowlane, które nigdy nie powstały.