36. specpułk to rozwiązana już jednostka, która wcześniej obsługiwała loty najważniejszych osób w państwie, w tym także lot tupolewa do Smoleńska 10 kwietnia 2010 roku. Wczoraj członek sejmowej komisji ds. służb specjalnych, poseł PiS Marek Opioła ujawnił w wywiadzie informację o przebiegu służby wojskowej porucznika. Ppłk. Artur Goławski z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych potwierdził te doniesienia w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie". Rosjanin został zatrzymany jesienią ubiegłego roku. Według Służby Kontrwywiadu Wojskowego zdradzał on tajemnice polskich myśliwców F-16. Miał skopiować kilkanaście tysięcy tajnych dokumentów. Opioła uważa, że istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa przez oficera. Poseł PiS apeluje, by sprawą zajęła się prokuratura i wyjaśniła możliwe związki między szpiegostwem na rzecz Rosji a katastrofą smoleńską. Czytaj więcej na stronie "Gazety Polskiej Codziennie" Rosyjski szpieg mógł mieć wpływ na katastrofę smoleńską? Dołącz do dyskusji!