Jak mówił Gowin w piątek w radiowej Jedynce, Zjednoczona Prawica po wyborach przyjęła postawę "resetu" relacji z partiami opozycyjnymi. "Ogólnopolscy liderzy PSL i <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-sojusz-lewicy-demokratycznej-sld,gsbi,1490" title="SLD" target="_blank">SLD</a> mówią że nie będzie żadnej współpracy ze Zjednoczoną Prawicą, ale już na dole podejście jest zupełnie inne, zwłaszcza w przypadku działaczy partii chłopskiej" - zaznaczył. Jak dodał, wie, że "będą bunty w przypadku <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-polskie-stronnictwo-ludowe,gsbi,42" title="Polskiego Stronnictwa Ludowego" target="_blank">Polskiego Stronnictwa Ludowego</a>". "Nie wiem, czy na poziomie sejmików, ale na pewno na poziomie powiatów. Wiem, bo mam telefon i otrzymuję takie telefony. Należę do tych polityków, którzy zawsze starali się zachować dobre relacje z ludźmi z drugiej strony barykady. Dlatego czasami dzwonią" - mówił Gowin. "W powiatach z całą pewnością wielu polityków PSL jest zainteresowanych współpracą z PiS czy całą Zjednoczoną Prawicą" - przekonywał. Gowin ocenił, że Zjednoczona Prawica w wyborach do sejmiku Mazowsza odniosła "bardzo zdecydowane zwycięstwo". PiS zdobyło w nich 24 mandaty, Koalicja Obywatelska - 18, PSL - 8, a Bezpartyjni Samorządowcy - 1. "Brakuje nam co prawda jednego mandatu, ale werdykt demokratyczny wyraźnie był taki, że to Zjednoczona Prawica powinna rządzić Mazowszem" - podkreślił, zaznaczając, że sprawa, kto będzie rządził na Mazowszu nie jest przesądzona. W środę odbyło się spotkanie Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL w sprawie <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tagi-wybory,tId,92551" title="wyborów samorządowych" target="_blank">wyborów samorządowych</a>. Po spotkaniu marszałek woj. świętokrzyskiego Adam Jarubas oświadczył, że PSL nie wejdzie w koalicję z PiS w sejmikach wojewódzkich i że jest to jednolity głos dla całego Stronnictwa. Jak mówił, władze partii zrobiły przegląd potencjalnych scenariuszy koalicji w sejmikach wojewódzkich. "To, co możemy powiedzieć i jest to głos jednolity dla całego Stronnictwa, dla wszystkich 16 regionów: nie wyobrażamy sobie koalicji z partią antysamorządową, jaką jest PiS" - oświadczył Jarubas. W niedzielnych <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-wybory-samorzadowe-2024" title="wyborach samorządowych" target="_blank">wyborach samorządowych</a> PiS uzyskało samodzielną większość w sześciu sejmikach województw: lubelskiego, łódzkiego, małopolskiego, podkarpackiego, podlaskiego i świętokrzyskiego. Koalicja Obywatelska ma samodzielną większość w jednym sejmiku - województwa pomorskiego. Zakładając możliwość współpracy z ludowcami, koalicja KO i PSL miałaby szansę na rządzenie w sejmikach województw: kujawsko-pomorskiego (18 mandatów na 30 wszystkich), mazowieckiego (26 na 51), warmińsko-mazurskiego (19 na 30) oraz wielkopolskiego (22 na 39). W województwach lubuskim i zachodniopomorskim zbudowanie większości koalicyjnej będzie zależało od decyzji radnych SLD i Bezpartyjnych Samorządowców, a w woj. opolskim - od radnych mniejszości Niemieckiej. Z kolei w sejmiku woj. śląskiego - od decyzji radnych SLD, a w woj. dolnośląskim - od Bezpartyjnych Samorządowców i KWW Z Dutkiewiczem dla Dolnego Śląska.