Kalemba poinformował w czwartek, że powodem jego rezygnacji jest brak realizacji działań dotyczących zwalczania skutków wystąpienia w Polsce afrykańskiego pomoru świń u dzików. Kalemba mówił, że nie zgadza się na wywieraną presję dotyczącą utylizacji tysięcy tuczników, z których - jak podkreślał - mięso i przetwory są całkowicie zdrowe. Krytykował natomiast to, że nadwyżki trzody chlewnej nie uzupełniły rezerw strategicznych państwa prowadzonych przez Agencję Rezerw Materiałowych podległą ministrowi gospodarki. - Jeżeli minister rolnictwa uzasadnia swoją dymisję tym, że rząd nie realizuje poczynionych wspólnie ustaleń, to jest dowód na to, że do dymisji powinien podać się cały rząd - powiedział Gowin dziennikarzom w Sejmie. Jego zdaniem, "całkowicie niezrozumiałe jest to, że tak naprawdę nie potrafią ze sobą współpracować minister gospodarki i minister rolnictwa, którzy pochodzą z tej samej partii". - Dymisja ministra Kalemby żadnego problemu nie rozwiązuje, przeciwnie - potęguje ten problem, ponieważ poszedł taki sygnał do rolników, że przez dwa tygodnie nic się nie wydarzy - podkreślił b. minister sprawiedliwości. Gowin dodał, że Polska Razem oczekuje od rządu bardzo precyzyjnego planu działań ws. sytuacji na rynku trzody chlewnej. - Proponujemy, aby uruchomić interwencyjny skup zdrowego polskiego mięsa i przetworzyć je na konserwy, które następnie w ramach pomocy Polski dla Ukrainy powinny zostać przekazane - powiedział Gowin.