Waldemar Kuczyński: - Wydaje się, że chyba tak. Pozycja polskiego złotego nie opiera się dzisiaj na gwiazdach, tylko na dzisięciu latach ciężkiej pracy, całego narodu i dość dobrej polityce gospodarczej przez ten okres. Barbara Górska: - Czyli jest już tak, że wielcy zagraniczni inwestorzy nie zawierają paktów z balcerowiczowską Polską czy z Polską Hanny Gronkiewicz-Waltz, tylko z Polską jako obiecującym partnerem w Europie Centralnej? Dariusz Rosati: - Skończył się czas rewolucji. Polska jest normalnym krajem, gdzie odejścia ze stanowisk zdarzają się, tak jak w każdej demokracji, i nie muszą się wiązać z żadnym trzęsieniem ziemi. Tutaj mamy chyba dowód tej właśnie normalnej sytuacji. Barbara Górska: -Nie można powiedzieć, czy to jest złe czy dobre; to jest po prostu normalne? Waldemar Kuczyński: - Tak, to jest rzeczywiście zbliżenie się do normalności... Dariusz Rosati: - Pocieszające, ponieważ byłoby niedobrze, gdyby losy kraju zależały od tego, czy jakieś, nawet wybitne, jednostki np. rozchorowały się na grypę, bo wówczas rynek reagowałby na każde niepojawienie się w mediach przez dwa dni jakiejś znanej osoby. A tak, sytuacja jest po prostu stabilna. Barbara Górska: -Słuchają nas w tej chwili właściciele firm, słuchają też drobni ciułacze. Czy możemy im powiedzieć, że nie należy gwałtownie biec do banku i zamieniać złotówki na waluty obce? Dariusz Rosati: - Niech pani redaktor nawet nie mówi takich rzeczy, bo już samo zadawanie pytań może budzić pewne podejrzenia. Oczywiście, że sytuacja jest jak najbardziej pod kontrolą i mogę nawet na dowód tego przytoczyć pewne wyniki transakcji na rynku walutowym. Rzeczywiście, zaczęło się rano od pewnego osłabienia złotego; mniej więcej o 1%, o kilka groszy, ale w ciągu kilku godzin złoty powrócił do poprzedniego poziomu z piątku. Tutaj widać, że to zawirowanie, jeśli nawet miało miejsce, było chwilowe. Waldemar Kuczyński: - To była moim zdaniem reakcja trochę za nerwowa i nieuzasadniona, ale wszystko po prostu szybko wraca do normy. Barbara Górska: -Panie profesorze, obserwatorzy okrzyknęli dziś pana jednym z czterech asów, obok Balcerowicza, Belki i Grabowskiego. Wie pan już, jakie pańskie atuty podkreśla się na giełdzie dziennikarskiej? Dariusz Rosati: - Nie, nie wiem. Nie byłem na giełdzie dziennikarskiej, obserwowałem giełdę walutową. Barbara Górska: -Po pierwsze, jest pan bardzo telewizyjny; ja mogę dodać, że także <a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">radio</a>wy... Dariusz Rosati: - To może nie jest największa zaleta, jaką powinien mieć prezes banku centralnego... Barbara Górska: -Po drugie, członek Rady Polityki Pieniężnej, czyli ktoś, kto politykę pieniężną już kształtuje od jakiegoś czasu. Czy to jest ważne? Czy to musi być ktoś z RPP? Dariusz Rosati: - Ja nie chcę się oczywiście wypowiadać na temat mojej osoby. Kandydaturę zgłosi prezydent, Sejm będzie głosował. Natomiast jeżeli mówimy o kryteriach na przyszłego szefa banku centralnego, to niewątpliwie powinien się znać na polityce pieniężnej, na systemie bankowym, powinien być dobrym makroekonomistą, no i powinien być w miarę apolityczny, ponadpartyjny, ponieważ to jest chyba warunek, aby w ogóle został powołany w jakimś sensownym terminie. Barbara Górska: -Ale analitycy mówią, że na tym szczeblu kandydata apolitycznego w tym kraju po prostu się nie znajdzie... Waldemar Kuczyński: - Każdy jest jakoś uwikłany politycznie, mniej lub bardziej. Z tego punktu widzenia rzeczywiście trudno będzie znaleźć kogoś, kto jest krystaliczny. Ale jest istotne, czy jest to osoba, która zdolna jest prowadzić politykę pieniężną nie uwikłaną w ten kontekst. Wracając do pani pytania, czy musi być z Rady Polityki Pieniężnej; nie musi, ale może. Barbara Górska: -Czy pan się zgodzi, że odejście pani prezes jest w pewnym sensie takim prezentem dla Unii Wolności? Waldemar Kuczyński: - Dla Unii Wolności? Nie wiem, dlaczego miałby to być prezent... Barbara Górska: -Mówią dziś wszyscy o tym, że bez poparcia UW żaden z kandydatów na to stanowisko nie osiągnie większości w Sejmie. Waldemar Kuczyński: - No, jeśli w tym sensie, to może moja partia uważa to za prezent. Barbara Górska: -Kogo, pana zdaniem, poprze pana partia? Waldemar Kuczyński: - Sądzę, że poprze osobę, która spełni te kryteria, o których tutaj żeśmy przed chwilą mówili. Barbara Górska: -Pan blisko współpracuje z premierem Buzkiem. Czy sądzi pan, że siedzący tu obok profesor Rosati lub profesor Belka, a może profesor Balcerowicz byliby do zaakceptowania dla AWS? Waldemar Kuczyński: - Proszę pani, ja na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć, ponieważ ja jestem doradcą premiera rządu RP od spraw gospodarczych, a nie spraw kadrowych i na to pytanie po prostu nie potrafię pani odpowiedzieć. Wydaje mi się, że wszystkie te osoby, z punktu widzenia kryteriów, które są niezbędne na tym stanowisku, mogą wchodzić w grę. Barbara Górska: -Czy zdaniem profesora Rosatiego, nowy prezes powinien być to ktoś koniecznie z Rady Polityki Pieniężnej, czy może ktoś z zewnątrz? Dariusz Rosati: - Nie, nie koniecznie. Są poza gronem członków Rady Polityki Pieniężnej także postacie, eksperci, fachowcy z całą pewnością, którym powierzyłbym ster kierowania Bankiem Centralnym bez żadnych obaw. Barbara Górska: -A co pan myśli o kandydaturze profesora Leszka Balcerowicza, bo o nim chyba dziś mówiło się najwięcej, na giełdzie dziennikarskiej oczywiście, nie na tej walutowej, choć być może też? Dariusz Rosati: - Jest to kandydatura z całą pewnością bardzo dobra, kompetentna. No, ale jest szefem partii politycznej, te dwie funkcje byłyby nie do pogodzenia, ale to być może można by w jakiś sposób załatwić. Nie chcę się wypowiadać oczywiście na temat, co się powinno dziać w Unii Wolności. Barbara Górska: -Czy ważniejsze jest to, kto będzie kandydatem numer jeden, czy ważniejsze jest to, w jakim stylu i jak szybko zostanie wybrany na to stanowisko? Waldemar Kuczyński: - Moim zdaniem, ważne jest i to, i to. Ważne jest, by dokonać dobrego wyboru, i ważne jest to, by po odejściu pani prezes ta procedura się nie ślimaczyła, ponieważ to rzeczywiście może być niekorzystne dla gospodarki. Dariusz Rosati: - No, jesteśmy w takiej prawie pułapce konstytucyjnej, trzeba pamiętać, dlatego, że jeżeli nie powoła się prezesa NBP, a pani prezes złoży rezygnację, to nie może zostać zebrana <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-rada-polityki-pienieznej,gsbi,1079" title="Rada Polityki Pieniężnej" target="_blank">rada polityki pieniężnej</a>. A jak nie zbierze się rada polityki pieniężnej to nie mogą podejmowane być decyzje bardzo istotne, czy o podnoszeniu stóp, czy też jak może być większość wolała o obniżaniu stóp procentowych. Jednym słowem, nie możemy mieć sytuacji, kiedy dłużej niż tydzień nie będzie prezesa Banku Centralnego. Barbara Górska: -Pan by chciał nim być, panie profesorze? Dariusz Rosati: - Pozwoli pani, że nie odpowiem na to pytanie, w taki sposób postawione. Waldemar Kuczyński: - To będzie taki moment, kiedy wszystkie siły polityczne muszą stanąć ponad swoimi interesami i wziąć pod uwagę dobro wspólne. Barbara Górska: -Ba, oby to okazało się możliwe. Życzymy sobie tego wszyscy bardzo serdecznie...