Główny Lekarz Weterynarii odniósł się do wezwania słowackiej minister rolnictwa, aby tamtejsze sieci handlowe nie sprzedawały mięsa z Polski. Minister rolnictwa Słowacji Gabriela Mateczna wezwała w piątek działające na Słowacji sieci handlowe do wycofania ze sprzedaży mięsa z Polski. Powiedziała, ze "bezpieczeństwo żywności jest na pierwszym miejscu". "Nie pozwolę, by porażki polskich organów zagrażały słowackim konsumentom. Ponieważ zdecydowana większość produktów spożywczych jest sprzedawana w sklepach, apeluję do sieci handlowych, aby wstrzymały się ze sprzedażą polskiego mięsa" - powiedziała Mateczna. "Sytuacja z niebezpiecznym mięsem wołowym była incydentalna" - zapewnił Niemczuk. "Polski rząd podjął szereg działań, aby zapobiegać podobnym sytuacjom - przypomniał. "Nie ma możliwości, aby zagrożone mięso wołowe pojawiło się w sprzedaży, czy to w Polsce, czy też w innych krajach" - podkreślił Główny Lekarz Weterynarii. Rzecznik resortu rolnictwa Słowacji Michal Feik powiedział, ze apel Matecznej to następstwo kontroli pochodzącego z Polski mięsa. Przypomniał, że minister Mateczna w ubiegłym tygodniu poleciła głównemu lekarzowi weterynarii nadzwyczajne kontrole wołowiny z Polski. Każdy importer musi zgłosić planowany transport do inspekcji weterynaryjnej z 24-godzinnym wyprzedzeniem.