Magdalena Michalska z "Gazety Polskiej Codziennie" rozmawiała z jednym z polityków PO, który powiedział na łamach dziennika, że podczas posiedzenia klubu "była jatka". Wszystko to z powodu przegranych wyborów prezydenckich przez Bronisława Komorowskiego. Frakcja premier Ewy Kopacz zaatakowała szefa sztabu wyborczego prezydenta Roberta Tyszkiewicza. "Z niego obecnie usiłują zrobić głównego winnego" - zdradza anonimowy członek PO. Według informacji "Gazety Polskiej Codziennie", podczas posiedzenia klubu przedstawiono plan na wygraną w październikowych wyborach parlamentarnych. "Osoby związane z frakcją przewodniczącej Kopacz głośno mówiły o tym, że trzeba wziąć się za zbieranie elektoratu SLD i Twojego Ruchu, bo lewica leży i to dla PO szansa" - mówi rozmówca dziennika. Jednocześnie na cenzurowanym znaleźli się przedstawiciele frakcji konserwatywnej w PO. "Konserwatystom też się oberwało, padło nawet stwierdzenie, że może nie być dla nich miejsc na listach" - czytamy. Więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie".