- Z punktu widzenia Sejmu to dobra kandydatura. ma duże doświadczenie parlamentarne jest obyty z procedurami. Osób o podobnym doświadczeniu wśród wymienianych wcześniej kandydatów nie było. Jednak nie ma on dystansu do politycznych sporów, bo jest zdefiniowany politycznie - powiedział w czwartek Flis. Dodał, że jego zdaniem, elektorat nie zainteresuje się zmianą na stanowisku marszałka Sejmu. - Wyborcy patrzą na to jako na przetasowania wśród klasy politycznej, a nie jako na doniosłe wydarzenie. Potraktują to bardziej jako koniec konfliktu -ocenił Flis. W jego opinii, koalicjanci PiS w końcu zaakceptują kandydaturę i na razie zawieszą strategię "nieustającego podskakiwania", bo - zdaniem Flisa - koalicja jest już tak niestabilna, że budzi to ich strach.