"Po raz pierwszy postawiłam na niego, kiedy zaprosiłam go do swojego rządu. Nie zawiódł. Teraz też nie zawiedzie. Platformie potrzebny jest przywódca, który chce zwyciężać, umie zwyciężać i wierzy w zwycięstwo, wierzy w drużynę" - mówi Kopacz na filmiku opublikowanym na Twitterze. Zwracając się do Budki zadeklarowała: "Borys, masz mój głos". Budka w odpowiedzi podziękował byłej premier za zaufanie. "Ewa Kopacz zaufała mi w 2015 roku. Dla mnie to wielkie wyróżnienie i wsparcie, że odda na mnie swój głos w wyborach na szefa Platformy Obywatelskiej. Dziękuję" - napisał na Twitterze. Z końcem stycznia upływa czteroletnia kadencja obecnego przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny. Sam Schetyna postanowił jednak nie ubiegać się o reelekcję. Zarekomendował na tę funkcję obecnego wiceprzewodniczącego PO <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tomasz-siemoniak,gsbi,1621" title="Tomasza Siemoniaka" target="_blank">Tomasza Siemoniaka</a>. O funkcję szefa Platformy walczy pięciu kandydatów. Poza Budką i Siemoniakiem to: posłowie <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-joanna-mucha,gsbi,1583" title="Joanna Mucha" target="_blank">Joanna Mucha</a> i <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-bartlomiej-sienkiewicz,gsbi,1622" title="Bartłomiej Sienkiewicz" target="_blank">Bartłomiej Sienkiewicz</a>, a także senator Bogdan Zdrojewski. W piątek swoją rezygnację ze startu w wyborach ogłosił europoseł Bartosz Arłukowicz.