Sukcesy minister Rafalskiej O godz. 10 głos zabrała minister Elżbieta Rafalska. Jak pokreśliła, obecny rząd przeznaczył na politykę rodzinną więcej funduszy, niż poprzednia władza. "Nakłady na politykę rodzinną wzrosły do poziomu 3,11 proc. PKB. To znaczący wzrost nakładów, w 2011 r. wynosiły tylko 0,13 proc" - wyliczyła. Minister zauważyła, że przyczyną wzrostu jest wprowadzenie programu 500 +, który nazwała "przełomowym". Elżbieta Rafalska podkreśliła, że wprowadzenie programu nie było łatwe. "Pierwszy rok był trudny, jest już za nami. Teraz oceniamy jego efekty" - mówiła. W ocenie rządu program spełnia swoje założenia. Szczególnie jeśli chodzi o wsparcie dzieci pochodzących z mniejszych miejscowości. "65 proc. środków adresowanych jest na polską wieś, gdzie sytuacja dochodowa rodzin jest trudniejsza" - powiedziała minister. Kolejnym sukcesem rządu jest poprawienie sytuacji na rynku pracy. Elżbieta Rafalska podkreśliła tutaj rolę Mateusza Morawieckiego. "Sytuacja na rynku pracy najlepsza od 1991r. Bezrobocie 6,6 proc. Tylko w jednym województwie jest dwucyfrowe bezrobocie, a w woj. wielkopolskim wynosi tylko 4 proc." - mówiła. Zdaniem minister Rafalskiej, nie potwierdziły się słowa krytyków, którzy zarzucali Polakom brak pracowitości. "Pracuje najwięcej Polaków od niepamiętnych czasów - 16,5 mln. Pracujemy coraz wydajniej. Nieprawdziwe były mity mówiące, że jesteśmy narodem nie garnącym się do pracy" - powiedziała. Macierewicz chwali się "wyjaśnieniem tragedii smoleńskiej" Na warszawskim lotnisku odbyła się konferencja podsumowująca działalność MON. "Nasz wysiłek nakierowany jest na to, by Polska była bezpieczna" - podkreślił mówiąc o potrzebie stworzenia silnej armii, Antoni Macierewicz. Zdaniem ministra, gwarantem bezpieczeństwa polskich granic jest obecność wojsk NATO. Na konferencji prasowej zaprezentowano planszę, na której wyliczono sukcesy MON z ostatnich dwóch lat. Co ciekawe, pochwalono się "wyjaśnieniem tragedii smoleńskiej". "Polska powinna być zdolna do obrony naszej ojczyzny. Dlatego tak wyglądała organizacja szczytu NATO, dlatego doprowadziliśmy do stacjonowania wojsk NATO w Polsce" - mówił. Szef MON przypomniał, dzięki większym środkom przeznaczonym na wojsko, polska armia liczy obecnie ponad 123 tys. żołnierzy. Kolejnym sukcesem rządu Beaty Szydło, zdaniem ministra Macierewicza, jest powołanie obrony terytorialnej. "Budujemy armię nowoczesną i narodową" - powiedział. Antoni Macierewicz mówił też o znaczeniu granicy wschodniej, która jest intensywnie broniona przez jednostki pancerne, w przeciwieństwie do granicy zachodniej, która dzięki obecności wojsk NATO jest bezpieczna. "NATO będzie skutecznie zdolne bronić polskiej niepodległości" - zadeklarował Macierewicz. Do sukcesów resortu, według szefa MON, zaliczają się też zmiany kadrowe w armii, co ma mieć wpływ na przyszłość wojska. "Uwolniliśmy limit awansu. W ciągu tych 2 lat odeszli generałowie, którzy się nie sprawdzili (...) przyszli młodzi oficerowie, to oni przejmą w przyszłości dowództwo nad polską armią". Minister zaznaczył również, że dzięki obecnemu rządowi zmodernizowano uzbrojenie, takie jak haubice, moździerze czy karabiny. "To wszystko jest zasługą rządu, programu Prawa i Sprawiedliwości" - podsumował Antoni Macierewicz. "Niemożność, która trwała w Polsce przez ostatnie lata, która była kompromitacją, jest możliwa do pokonania" - mówił w środę wiceszef MON Bartosz Kownacki, podsumowując dwa lata kadencji rządu PiS.Kownacki odniósł się do uroczystości, jaka miała miejsce przed konferencją prasową. Chodzi o uroczyste przyjęcie na stan 1.Bazy Lotnictwa Transportowego pierwszego z zamówionych samolotów do transportu najważniejszych osób w państwie."Dzisiaj mieliśmy ważną uroczystość, tak naprawdę ona finalizuje to, co się działo przez ostatnie miesiące" - mówił wiceszef MON. "To pokazuje, że niemożność, która trwała w Polsce przez 20 lat, niemożność, która przez ostatnie siedem lat była kompromitacją, jest możliwa do pokonania, jeśli jest determinacja polskiego rządu, jeżeli jest determinacja ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza" - oświadczył Kownacki. Błaszczak: Skoncentrowaliśmy się na bezpieczeństwie Polski lokalnej - Kiedy rozpoczynaliśmy misję przywracania bezpieczeństwa, skoncentrowaliśmy się na tym żeby Polska lokalna była Polską bezpieczną. Skoncentrowaliśmy się na tym żeby mieszkańcy małych miejscowości czuli się bezpiecznie - mówił szef MSWiA Mariusz Błaszczak na konferencji podsumowującej dwa lata pracy MSWiA i podległych mu służb - Policji, Straży Granicznej, straży pożarnej i Biura Ochrony Rządu."Obiecywaliśmy, że przywrócimy obywatelom poczucie bezpieczeństwa. Polacy mieli dość zamkniętych na głucho posterunków, patroli przyjeżdżających na wezwanie z oddalonych o kilka kilometrów sąsiednich miejscowości. Polacy mieli dość braku możliwości sprawnego kontaktu z policjantami" - powiedział Błaszczak.Jak przypomniał, 500 tys. spraw, dotyczących różnych wykroczeń i przestępstw wpłynęło od mieszkańców w ramach działającej od września 2016 r., internetowej mapy zagrożeń bezpieczeństwa; 42 proc. z nich, zostało potwierdzonych przez policję potwierdziło się - poinformował.Minister wspomniał też w swoim wystąpieniu o działalności straży pożarnej. Przypomniał trudne akcje po sierpniowych nawałnicach, kiedy zarówno Państwowa Straż Pożarna, jak i straże ochotnicze ruszyły na pomoc poszkodowanym. - Jako pierwsi mówiliśmy, że nie każdy imigrant jest uchodźcą, a tylko nieliczni uciekają przed wojną; rząd PiS wybiera odpowiedzialny sposób walki z problemem nielegalnej imigracji - powiedział szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Błaszczak podkreślił, że rząd PiS wycofał się "ze złej i groźnej decyzji poprzedniego rządu koalicji PO-PSL" o sprowadzeniu do Polski imigrantów z Afryki i z krajów Bliskiego Wschodu."Jako pierwsi mówiliśmy, że nie każdy imigrant jest uchodźcą, a tylko nieliczni uciekają przed wojną i przed terrorem. Na forum międzynarodowym konsekwentnie sprzeciwiano się mechanizmowi automatycznej relokacji udowadniając, że ten mechanizm jest czynnikiem przyciągającym kolejne fale migracji do Europy z Afryki Północnej oraz Bliskiego Wschodu" - powiedział szef MSWiA. Dodał, że biorąc pod uwagę doświadczenia z Francji czy Niemiec, "można jednoznacznie powiedzieć, że proces integracji przybyszy z Afryki Północnej oraz Bliskiego Wschodu zakończył się katastrofą". Podsumowanie Zbigniewa Ziobry Jako kolejny swoje sukcesy zaprezentował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Wśród nich wymienił przede wszystkim walkę z wyłudzeniami podatku VAT oraz z dziką reprywatyzacją.- Resort sprawiedliwości działa na rzecz tego, aby uczynić Polskę krajem bardziej sprawiedliwym, w którym prawo jest równe wobec wszystkich i który gwarantuje bezpieczeństwo prawne - podkreślił Ziobro. Ziobro podkreślił, na konferencji podsumowującej dwulecie rządu, że jego resort realizuje zadania, które "zmierzają do tego, by uczynić Polskę krajem bardziej sprawiedliwym". "Państwem, w którym prawo jest równe wobec wszystkich i które gwarantuje bezpieczeństwo prawne i opiekę tak, jak wymagają tego standardy nowoczesnego państwa prawa" - zaznaczył szef MS. Oświadczył, że jego ministerstwo ma w tej sprawie jeszcze "bardzo wiele" do zrobienia. "Ale zrobiliśmy naprawdę już bardzo, bardzo dużo" - przekonywał Ziobro. Uzasadniał to m.in. tym, że Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało największą ilość - w całym rządzie - aktów normatywnych. "Jesteśmy bardzo aktywni, jeśli chodzi o legislację" - wskazał minister. Jak mówił, resort skupia się też na działaniach prokuratury w walce z "brutalną" przestępczością, z przestępczością zorganizowaną oraz "VAT-owską i aferalną", m.in. wyłudzającą kamienice w Warszawie i innych miastach. Według niego, obecnie prokuratura pracuje "zupełnie inaczej". "Podobnie, jak i całą parą pracuje Ministerstwo Sprawiedliwości" - dodał. Szef MS stwierdził również, że jego resort ma "wiele braków do nadrobienia". "Mamy przed sobą wiele ambitnych planów, które chcielibyśmy urzeczywistnić" - zaznaczył Ziobro "Jeżeli wniosek prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz ws. delegalizacji ONR wpłynie, wówczas nadamy mu bieg; zapoznam się z argumentami i wtedy zajmę wobec niego stanowisko" - mówił w środę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro."Zapoznam się z argumentami i wtedy zajmę wobec niego stanowisko, więc chciałbym działać profesjonalnie, nie będę niczego przesądzał, jakie będzie moje stanowisko w tej sprawie" - powiedział. Jak dodał, zastanawiające jest, że Hanna Gronkiewicz-Waltz nie występowała wcześniej z podobnymi wnioskami wobec organizacji "radykalnej lewicy", które zdaniem Ziobry "zachowywały się często w sposób agresywny na ulicach Warszawy". Ziobro: Kompromis ws. ustaw o KRS i SN jest dobry "Widzę nadzieję w porozumieniu dototyczącym prezydenckich projektów ws. KRS i SN. Będę te projekty popierał, będę w nie zaangażowany. Ttu nie chodzi o nasze indywidualne ambicje - chciałbym, aby był to sukces nas wszystkich" - powiedział Ziobro, odnosząc się dopytań o reformę sądownictwa. "Wstępny kompromis osiągnięty ws. prezydenckiego projektu ustawy o KRS jest dobry, jednak gorszy od rozwiązań, które wcześniej proponowało Ministerstwo Sprawiedliwości - ocenił. "Chciałbym, byśmy postępowali według takich samych standardów wobec wszystkich skrajnych środowisk, które w Polsce funkcjonują - bo są takie i po prawej i po lewej stronie sceny politycznej - powiedział Zbigniew Ziobro, pytany o niedawną sytuację, gdy Sąd Rejonowy w Rzeszowie nałożył grzywnę na działacza Fundacji Pro - Prawo do życia, który rozwiesił drastyczne antyaborcyjne plakaty w mieście."Mnie też nie podobają się liczne hasła, które były eksponowane, moim zdaniem nadmiernie, w sposób nieprawdziwy na przykład jeżeli chodzi o Marsz (Niepodległości), który odbył się w Warszawie. I nie podzielam skrajnych poglądów, nie podobają mi się one. Wolałbym, by takie nie były głoszone. Ale trzeba zadać sobie pytanie, kiedy państwo powinno w sposób związany z całym aparatem przymusu reagować i poprzez przemoc państwową eliminować pewne poglądy z życia publicznego i na to pytanie musimy udzielić sobie odpowiedzi" - oświadczył Ziobro. Działania Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego Wicepremier i minister nauki Jarosław Gowin, podsumowując dwuletnie dokonania swojego resortu przypomniał, że półtora roku temu Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego ogłosił strategię rozwoju polskiej nauki i szkolnictwa wyższego na lata 2015-2019. Podstawowy filar tej strategii to przygotowanie systemowych zmian w polskiej nauce i szkolnictwie wyższym przede wszystkim przez opracowanie nowej, systemowej ustawy.Filar drugi to - jak mówił Gowin - "innowacje dla gospodarki", czyli zbudowanie pomostu między światem gospodarki a polskiej nauki. "Nasz rząd realizuje strategię odpowiedzialnego rozwoju, która ma pchnąć polską gospodarkę i polskie państwo na tory nowoczesnych technologii i szybkiego rozwoju. To się nie może udać bez oparcia w większym niż do tej pory rozwoju polskiej gospodarki o osiągnięcia polskich naukowców" - podkreślił minister. Wyraził nadzieję, że w przyszłym tygodniu Sejm przyjmie tzw. drugą ustawę o innowacyjności, przygotowane przez jego resort.Trzeci filar to - przypomniał wicepremier - "nauka dla Ciebie", czyli społeczna odpowiedzialność nauki. "Nauka nie jest dla naukowców. Uczelnie nie są po to, aby zamykać się, przeistaczać się w wieżę z kości słoniowej. Chodzi o to, aby jak najszerzej popularyzować dorobek współczesnej nauki, a zwłaszcza osiągnięcia polskich naukowców" - mówił Gowin. Szef MSZ: Pozytywne i dobre relacje z głównymi partnerami Witold Waszczykowski powiedział, że "bilans otwarcia", czyli to, co rząd PiS zastał jesienią 2015 r. to m.in.: izolacja Polski w ramach Grupy Wyszehradzkiej, która - jak ocenił - "została zdradzona" m.in. w kwestiach migracyjnych, "ambiwalentna" polityka wobec Ukrainy i Rosji w sytuacji aneksji Krymu i brak konsekwencji w relacjach z Białorusią. Szef MSZ odniósł się też do stosunków z UE; powiedział, że mimo deklarowanego przez Polskę poparcia dla Unii, "nie spotykaliśmy się z wzajemnością", a decyzje w kwestiach klimatycznych i energetycznych podejmowane przez UE były dla naszego kraju niekorzystne. Z kolei z USA - mówił Waszczykowski - "mieliśmy otwarty sabotaż ws. budowy tarczy rakietowej". Szef MSZ skarżył się też m.in. na likwidację części placówek dyplomatycznych za czasów poprzedniej ekipy. Mówiąc o relacjach z Wielką Brytanią Waszczykowski zaznaczył, że polski rząd współpracuje w formacie Kwadrygi poprzez spotkania szefów MSZ i MON. "Utrzymujemy też pozytywne i dobre relacje z głównymi naszymi partnerami. Gospodarcze relacje z Niemcami są na szczycie rozwoju, ponad 100 mld euro współpracy gospodarczej rocznie" - powiedział szef dyplomacji. Według ministra kluczową rolę, jeśli chodzi o wzmocnienie obronne Polski przez siły NATO odegrało właśnie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. "Nie jest prawdą, że kontynuowaliśmy działania poprzedników. Przypomnę, że poprzedni szczyt NATO-wski w Newport nie podjął decyzji o obecności NATO na terenie Polski" - podkreślił Waszczykowski. Rada Bezpieczeństwa ONZ Waszczykowski podkreślił, że Polska prowadzi aktywną politykę wschodnią. "Nasza ocena sytuacji na Wschodzie została powszechnie przyjęta zarówno przez UE jak i NATO" - zwracał uwagę szef polskiego MSZ w kontekście relacji Europy z Rosją. Odniósł się również do relacji z Ukrainą. "Ukrainie pomagamy, ale i wymagamy. Pomagamy na płaszczyźnie politycznej, dyplomatycznej, militarnej, ekonomicznej oraz transformacji ustrojowej" - mówił minister. Zaznaczył jednak, że Polska wymaga od Ukrainy "prostych rzeczy". "Poszanowanie prawdy historycznej, bo prawda historyczna nie leży po środku, ale leży tam gdzie leży oraz dziedzictwa kulturowego" - wskazał. "W wyniku bardzo intensywnej kampanii polskiego prezydenta i przede wszystkim tego rządu, uzyskaliśmy miejsce niestałego członka w Radzie Bezpieczeństwa ONZ na 2018 i 2019 r., z wynikiem, który wywołuje rzeczywiście zazdrość u wielu m.in. państw europejskich, które takiego wyniku nie miały" - zauważył. "To jest istotne narzędzie, instrument oddziaływania polskiej dyplomacji przez następne dwa lata" - podkreślił minister. Nowe ambasady i pozytywny wizerunek Polski na arenie międzynarodowej Szef MSZ powiedział także, że w czasie dwóch ostatnich lat resort zajął się m.in. promocją Polski za granicą, m.in. za pośrednictwem mediów. Wymieniał w tym kontekście portale internetowe poland.pl, czy thenews.pl, który - jak podkreślał Waszczykowski - jest także wspierany przez MSZ, oraz telewizję Polonia. Polska ma około 100 ambasad i stałych przedstawicielstw. "W ciągu tych dwóch lat zostało odwołanych 65 ambasadorów, placówki w tym czasie objęło 36, 23 kandydatów jest w trakcie procedury mianowania. Ich wyjazd przewidziany jest w zależności od stanu zaawansowania, od tygodni do dwóch, trzech miesięcy" - poinformował. Na świecie jest 37 polskich konsulatów generalnych. "Odwołanych zostało 19 konsulów generalnych, stanowisko objęło w tej chwili już 13, pięciu kandydatów jest w zaawansowanej procedurze" - powiedział minister. "Spośród 24 Instytutów Polskich odwołanych zostało 18 dyrektorów. W zamian stanowisko objęło 13, trzy kandydatury realizuje procedurę" - dodał szef MSZ. Streżyńska: Ciężko pracujemy na cyfrową rewolucję Ciężko pracujemy, żeby w Polsce nastąpiła prawdziwa cyfrowa rewolucja i te działania pomału zaczynają przynosić efekty - mówiła minister cyfryzacji Anna Streżyńska, podsumowując w środę dwa lata pracy resortu cyfryzacji. "A te efekty to przecież nic innego, jak wygoda dla obywateli, oszczędność czasu, komfort w relacjach z administracją publiczną, wymierne korzyści dla gospodarki, oszczędności dla budżetu państwa" - zaznaczyła. Wskazała, że od kilku tygodni funkcjonuje aplikacja mObywatel, która jest jednym z "najnowocześniejszych tego typu rozwiązań na świecie". "Ściągnęło tę aplikację ponad 50 tys. osób. Aktywnie jej używa ponad połowa z nich. Nie jest to tylko gadżet" - podkreśliła. Dodała, że za ten produkt MC dostało nagrodę przyznaną przez państwa Grupy Wyszehradzkiej. Streżyńska przypomniała też działania MC, których celem jest wyrównanie szans cyfrowych. Powiedziała, że w zeszłym tygodniu do podpisu prezydenta Andrzeja Dudy wyszła z parlamentu ustawa o ogólnopolskiej sieci edukacyjnej. "Jest to rewolucyjna zmiana dla szkół i dla uczniów w procesie nauczania" - wskazała szefowa resortu cyfryzacji. "Jest to program na miarę 500 plus. Bo może w innym wymiarze niż ekonomiczny, za to w wymiarze inwestycji intelektualnej daje ogromne szanse naszym dzieciakom dorównać rówieśnikom z innych krajów i pójść tą samą ścieżką edukacji i rozwoju, jaka jest przed dziećmi z krajów zaawansowanych" - powiedziała minister cyfryzacji. Mówiąc o najważniejszych projektach realizowanych przez Ministerstwo Cyfryzacji, Streżyńska wskazała na "100 Mega na 100-lecie" , który zakłada dostarczenie 100 Mega do każdej szkoły. "Zarówno podstawowej, liceum, technikum w całym kraju. Jest 30 tys. szkół" - wyliczyła. Streżyńska podkreśliła, że towarzyszy temu "gigantyczna inwestycja w białe plamy". "Czyli te obszary kraju, gdzie internet do zwykłych mieszkańców jeszcze nie dociera w takiej jakości, jakiej byśmy wymagali w XXI wieku" - mówiła.