Tylko na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie problem dotyczy 14 tys. studentów. - Będziemy zmuszeni podjąć decyzję o podwyżce, bo zgodnie z wolą ustawodawcy są to studia, które mają się same finansować - tłumaczy profesor Wiesław Kamiński rektor UMCS. Niestety, cały ciężar finansowania zostanie przerzucony na studenta - dodaje. Władze uczelni obawiają się, że wyższe opłaty odstraszą studentów. Oczywiście, że może być mniej chętnych do studiowania - przyznaje Kamiński. Ale nie mamy wyjścia; nie mamy możliwości jako uczelnia dofinansować tych studiów, np. przełożyć pieniądze z dotacji dydaktycznej. Taki jest ustawowy zakaz.