Według pierwszych zapowiedzi, pula ma być zwiększona o około 15 proc. Celem jest repolonizacja kierunków lekarskich. Jak wyjaśnił minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, dzisiaj polskie uczelnie kształcą więcej cudzoziemców niż studentów rodzimych. Minister zdrowia poinformował również, że zostaną przywrócone staże podyplomowe. Chce równocześnie przekonać resort nauki i finansów, by zwiększono finansowanie kształcenia lekarzy. W ubiegłym roku polskie uczelnie medyczne przewidziały 3,5 tys. miejsc dla krajowych studentów. Równolegle przyjęły 1,5 tys. cudzoziemców. Na kierunkach lekarskich polskich uczelni w sumie kształci się 6,5 tys. zagranicznych studentów. Dla placówek oznacza to roczne dochody na poziomie 270 mln zł - informuje "DGP". Zdania na temat przyjmowania na polskie uczelnie cudzoziemców są podzielone. Dla uczelni oznacza to możliwość rozwoju, dzięki uzyskanym przychodom. Sami studenci przekonują jednak, że miejsc na praktyki w szpitalach musi starczyć również dla studentów zagranicznych. Jak się okazuje, po zakończonych studiach i tak wyjeżdżają oni z Polski. Rektorzy uczelni uspokajają i przekonują, że przyjmowanie studentów z zagranicy, nie oznacza przeszkody w przyjmowaniu na kierunki lekarskie większej liczby Polaków. Polska stała się dla bogatych krajów źródłem wysokiej jakości kadry medycznej - czytamy w "DGP". Najwięcej studentów przyjeżdża do Polski z Norwegii (1409), Szwecji (1150) oraz Arabii Saudyjskiej (737). Więcej w "Dziennik Gazeta Prawna".