Wiceminister Igor Radziewicz-Winnicki powiedział, że najważniejsze jest dobro chorych na lekooporną padaczkę pacjentów, którzy zostali zaproszeni do poradni w celu ustalenia dalszej terapii. Dodał, że trzeba sprawdzić, w przypadku których chorych można zastosować inny lek, który się łatwiej dawkuje, a u których istnieje bezwzględna konieczność kontynuowania leczenia takim preparatem, jakim je rozpoczęto. Radziewicz-Winnicki powiedział, że doktor Bachański leczył różnymi preparatami na bazie marihuany, a nawet suplementami diety. W przypadku 4 spośród 9 pacjentów wystąpił o import docelowy leków z zagranicy. Jak informowała wicedyrektor Centrum Zdrowia Dziecka profesor Katarzyna Kotulska -Jóźwiak, doktor Bachański nie poprosił komisji bioetycznej o pozwolenie na prowadzenie eksperymentalnego leczenia, dlatego działał nielegalnie. Jednak oficjalnie występował o import docelowy marihuany leczniczej. Składane przez niego wnioski były pozytywnie zaopiniowane przez byłego konsultanta w dziedzinie pediatrii, a zgodę na sprowadzenie leku wydało ministerstwo zdrowia. Sprawę wyjaśnia Centrum Zdrowia Dziecka i okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej lekarzy. Zobacz też: <a href="https://wydarzenia.interia.pl/news-ewa-kopacz-o-stosowaniu-leczniczej-marihuany,nId,1859663" target="_blank">Ewa Kopacz o stosowaniu leczniczej marihuany</a>