- Podpisałem dziś dokument, który przekazuje prezesurę polskiej telewizji w ręce pana Jacka Kurskiego. Chciałbym powiedzieć, że jestem z tej własnej decyzji zadowolony, gdyż uważam, że jest to gwarancją przywrócenia równowagi w mediach publicznych. Uważam, że Jacek Kurski jest w stanie podołać temu wyzwaniu - zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami szef resortu skarbu. W ocenie Jackiewicza, telewizja potrzebuje "rzetelnego, obiektywnego dziennikarstwa". - Takiego, które pokazuje uczciwie i rzetelnie racje wszystkich uczestników sporu politycznego. Mam poważne przekonanie, że tak do tej pory nie było, dlatego ta zmiana, dobra zmiana gwarantuje przywrócenie równowagi w mediach - dodał minister skarbu. Rewolucja kadrowa w TVP to konsekwencja przyjętej przez Sejm i Senat tak zwanej "małej ustawy medialnej" , która została wczoraj podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę. Celem noweli - jak czytamy na oficjalnej stronie prezydenta - jest zmiana zasad powoływania i odwoływania oraz zniesienie kadencyjności członków rad nadzorczych i zarządów jednostek publicznej radiofonii i telewizji działających w formie jednoosobowych spółek Skarbu Państwa. Dotychczasowe kompetencje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przekazane zostają ministrowi właściwemu do spraw Skarbu Państwa. Ustawa wchodzi w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia, a traci swą moc z dniem 30 czerwca 2016 r. - Prezydent z troską odnosi się do tego, żeby media publiczne cechowały się wiarygodnością, rzetelnością, obiektywizmem - podkreśliła podczas briefingu prasowego minister Małgorzata Sadurska, szefowa kancelarii prezydenta. Szefowa KPRP zaznaczyła, że prezydent z uwagą zapoznał się z apelami, które docierały do kancelarii lub pojawiały się mediach. Jednocześnie podkreśliła, że "prezydent również podziela takie zdanie, że zależy mu, by media publiczne w Polsce wykonywały swoją misję publiczną, by były bezstronne, obiektywne i wiarygodne". "Trudno powiedzieć, żeby media publiczne cechowały się dziś takimi kryteriami" - zauważyła. Sadurska zaznaczyła, że podpisując tę ustawę, "prezydent Andrzej Duda dał szansę parlamentowi na stworzenie takich norm, takich przepisów prawnych, które zagwarantują w przyszłości, że media publiczne będą rzetelne, obiektywne i wiarygodne". Zapowiedziała też, że prezydent będzie obserwował media publiczne, by cechowały się bezstronnością w stosunku do każdej strony sceny politycznej, żeby obiektywna informacja nie była mieszana z komentarzem. - Pan prezydent liczy na to, że pod wymogami nowej ustawy medialnej, którą parlament jest zobligowany uchwalić, nowe media publiczne, nowe media narodowe będą wizytówką na arenie Europy - podkreśliła minister Małgorzata Sadurska. Kim jest nowy szef TVP? Jacek Kurski jest z wykształcenia ekonomistą. Był posłem na Sejm, a później eurodeputowanym. W latach od 2015 do 2016 rokupełnił funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Na przełomie lat 80. i 90. był dziennikarzem, publikował między innymi w prasie niezależnej i w "Tygodniku Solidarność". Był również współpracownikiem agencji DPA i korespondentem BBC. W latach 90. pracował też w Telewizją Polskiej. Współtworzył programy publicystyczne "Lewiatan", "Sprawę dla reportera", "Rozmowy kanciastego stołu" i "Refleks". Stanisławczyk była stypendystką Agencji Reutera Barbara Stanisławczyk to dziennikarka, reportażystka i pisarka. Stanisławczyk jest absolwentką Politechniki Warszawskiej i Podyplomowego Studium Dziennikarskiego na Uniwersytecie Warszawskim. W 1990 r. była stypendystką Agencji Reutera w Londynie - pisze o Barbarze Stanisławczyk Polskie Radio. Jest autorką "Pajęczyny", w której nakreślone zostały portrety pracowników SB średniej rangi. Napisała także "Czterdzieści twardych", opowieść o Polakach, którzy w czasie II Wojny Światowej ratowali Żydów. W 2011 roku wydała zbiór reportaży pt. "Ostatni krzyk. Od Katynia do Smoleńska historie dramatów i miłości ". Stanisławczyk należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.