- Ewentualny sukces, byłby politycznym sukcesem naszego kraju. To się należy Polsce i naszej części Europy. To może zmienić sposób postrzegania RE przez opinię publiczną w krajach tego regionu - powiedział senator. Jak podkreślił, w dotychczasowej 60-letniej historii Rady Europy stanowiska jej sekretarza generalnego nie zajmował "ktokolwiek pochodzący spoza krajów Europy Zachodniej". Cimoszewicz przypomniał, że obecnie państwa Europy Środkowej i Wschodniej stanowią połowę członków Rady Europy. - Gdy w imieniu rządu zapytano mnie, czy przyjąłbym propozycję ubiegania się o to stanowisko, po rozważeniu różnych racji, także osobistych, odpowiedziałem pozytywnie - oświadczył. Dodał, że zna tę organizację, przez kilka lat reprezentował w niej polski Sejm, a jako minister spraw zagranicznych (zajmował to stanowisko w latach 2001-2004) przez pewien czas kierował jej Komitetem Ministrów. Cimoszewicz uważa, że ewentualny sukces jego kandydatury może zmienić sposób postrzegania RE przez opinię publiczną w krajach tego regionu. - Polskie, na ogół pryncypialne podejście do kwestii praw człowieka i jego politycznych wolności, może być przydatne całej Radzie - dodał. Rada Europy powstała w 1949 roku, skupia 47 państw. Status obserwatora mają: Japonia, Kanada, Meksyk, Stany Zjednoczone, Stolica Apostolska. Celem Rady Europy jest przede wszystkim ochrona praw człowieka, demokracji parlamentarnej i rządów prawa. Od 1989 roku Rada Europy pomagała też krajom Europy Środkowej i Wschodniej w przeprowadzaniu i umacnianiu reform politycznych, prawnych i konstytucyjnych, wprowadzanych równolegle do reform gospodarczych.