Bezzałogowce Shadow 600 produkowane są przez amerykańską firmę AAI Corporation. Takie maszyny od 1998 r. mają na wyposażeniu Rumuni. Od 2003 r. używają ich w Iraku w strefie dowodzonej przez Polaków. Shadow, w potocznym rozumieniu, to samoloty szpiegowskie poruszające się bezszelestnie i filmujące teren wroga. Zdjęcia przesyłają operatorom pracującym na ziemi, w samochodach. Informacje są potem obrabiane przez analityków i przekazywane dowódcom planującym misje bojowe. Samoloty Shadow 600 są większe (mają 4,79 m długości) od tych, o które stara się Polska (3,41 m). Mają też większy zasięg. Nie ulega jednak wątpliwości, że w Iraku bezzałogowce Shadow 600 zawiodły. - Praktycznie wcale tam nie latały. Rozpoznaniem terenu musieli zająć się Amerykanie. Zbierali dla nas informacje za pomocą swoich samolotów bezzałogowych Predator - mówi gazecie jeden z wysokich rangą oficerów dowodzących w Iraku. Mimo tego Polska planuje zakup co najmniej 5 lub 6 zestawów Shadow 200. W każdym z nich jest od 4 do 5 samolotów oraz wozy transmisyjne, dowodzenia i kontroli lotów. W najbliższych latach kupimy jednak tylko dwa. Pójdzie na to ok. 50 mln dol. z amerykańskiego programu pomocowego Foreign Military Financing (FMF), udzielanego nam przez Kongres (decyzja zapadła w 2006 r.). Choć ostateczna umowa miała być zawarta w grudniu zeszlego roku, nie doszło do jej podpisania. - Mamy już projekt umowy. Strona polska ma do niej jeszcze uwagi - poinformowało "Dziennik" biuro rzecznika MON.