Borusewicz też ma swoje wątpliwości co do ustawy, ale deklaruje, że będzie za nią w piątek głosował i że zostanie ona przyjęta. Prawdziwa burza przetoczyła się w środę przez senat, w czasie dyskusji na temat ustawy o in vitro. Senator Wiesław Dobkowski (PiS) z Piotrkowa Trybunalskiego dopytywał się: "Czy zgodnie z tą ustawą jest możliwe, żeby nasienie osoby, która zmarła, na przykład przez sto lat było zamrożone, a po stu latach z tego nasienia powstał zarodek? Bo gdyby było to możliwe, to mogłoby dojść do takiej na przykład patologii, że prawnuk byłby bratem czy siostrą przodka". - Skomentowałem to tak: to jest olbrzymi problem, że prawnuk może być dziadkiem. Nie boję ustawy o in vitro. To ustawa, która bierze w karby, to co się dzieje w tej dziedzinie - mówił marszałek Senatu. Borusewicz stwierdził, że zna ludzi, którzy są przeciwko ustawie i "szkoda mu ich".