dziennikarzom. Idea powołania unijnego ministra spraw zagranicznych znalazła się w projekcie Traktatu Konstytucyjnego UE. Zdaniem Borowskiego, wspólna polityka unijna będzie budowana przez lata, ale w perspektywie wzmocni rolę Europy i Polski w świecie. Borowski skrytykował stanowisko rządu w sprawie projektu Traktatu. Jak zaznaczył, Polska w pracach nad nim odgrywa ostatnio rolę "nawet negatywną". Jako przykład podał stanowisko rządu w sprawie trybu głosowania w Radzie UE. - To przeciąganie i utrudnianie przyjęcia Traktatu. Te pomysły mają na celu zapewnić PiS, a także PO, odpowiedzialnej za hasło "Nicea albo śmierć", wycofanie się z twarzą z blokowania Traktatu - powiedział lider . Polska zaproponowała, by zamiast zapisanego w Traktacie systemu podwójnej większości obowiązywała inna zasada przy podejmowaniu decyzji w Unii. Każdy kraj miałby proporcjonalnie tyle głosów, ile wynosi pierwiastek z liczby jego ludności. Borowski uważa, że podczas dyskusji o Traktacie Polska powinna położyć nacisk na kwestie związane z zapewnieniem jej bezpieczeństwa energetycznego. "Tu żadnych konkretnych propozycji ze strony Polski nie ma" - ocenił. "Chocholim tańcem" nazwał brak jasnego stanowisko rządu polskiego w sprawie wprowadzenia w Polsce euro. Jego zdaniem, rząd powinien jasno określić termin przystąpienia Polski do strefy euro, co powinno - jak uważa Borowski - stać najpóźniej do roku 2012, kiedy to Polska będzie współgospodarzem Mistrzostw Europy w piłce nożnej. - Ten rząd nie chce wyznaczyć daty, a jak nie ma daty - to nie ma przygotowań, a jak nie ma przygotowań, to to nigdy nie nastąpi - stwierdził.