Zdaniem rzecznika - odwrócenie zmian forsowanych przez PiS, w przypadku ewentualnego zwycięstwa opozycji w wyborach, będzie kwestią większości konstytucyjnej. Jednak - zdaniem Bodnara - wiele rzeczy będzie można odwrócić już na poziomie ustawowym. "Obecna scena polityczna - od Biedronia przez <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-sojusz-lewicy-demokratycznej-sld,gsbi,1490" title="SLD" target="_blank">SLD</a> po PO, Nowoczesną i PSL - jednoznacznie się opowiada przeciwko temu, co się dzieje przez ostatnie 30 miesięcy" - powiedział Bodnar <a href="https://www.rp.pl/Polityka/180829672-Adam-Bodnar-Konstytucja-jak-Solidarnosc.html" target="_blank">w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej"</a>. Jego zdaniem problem reformy sądownictwa jest "kaskadowy" - od samych ustaw, poprzez brak niezależnych orzeczeń TK, po obecne, przyspieszone działania KRS ws. wyboru nowych sędziów do SN. Jak podkreśla RPO - większość parlamentarna, chcąc szybko podporządkować sobie instytucje, pomija troskę o standardy i procedury. "Na zasadzie - jeśli musimy połknąć żabę, to trzeba to zrobić szybko, nie zważać na protesty, sprzeciwy, demonstracje. Byle tylko przejść do kolejnego etapu demontażu państwa prawa" - stwierdza Bodnar. Rzecznik praw obywatelskich dodał także, że jego zdaniem Polska i Węgry nie zwracają się w kierunku autorytaryzmu - jak napisano w "Washington Post" - a w kierunku "konkurencyjnego autorytaryzmu". "Teoretycznie funkcjonują wszystkie instytucje właściwe dla demokracji: sądy, parlament, izby audytu i kontroli, sąd konstytucyjny, ombudsman. Tylko że one mają w dużej mierze fasadowy charakter" - stwierdza. "Poprzez różne działania rządzący stwarzają stałą przewagę konkurencyjną nad tymi, którzy aspirują do władzy" - dodał, wymieniając jako przykład niejasności związane z PFN i "szykanowanie działaczy opozycji pozaparlamentarnej". <a href="https://www.rp.pl/Polityka/180829672-Adam-Bodnar-Konstytucja-jak-Solidarnosc.html" target="_blank">Więcej w "Rzeczpospolitej"</a>