Austriacki biznesmen Gerald Birgfellner zeznaje po raz piąty w warszawskiej prokuraturze. Po dwóch i pół godzinie ogłoszono godzinną przerwę. W jej trakcie do dziennikarzy wyszedł Giertych, który ocenił dotychczasowe przesłuchanie jako "bardzo nużące". "Oczekujemy wszczęcia postępowania" "Mamy do czynienia z sytuacją zniecierpliwienia z naszej strony, dlaczego prokuratura nie wszczyna postępowania. Oczekujemy jak najpilniejszego wszczęcia. Mam nadzieję, że jeżeli dzisiaj prokuratura by wszczęła postępowanie, miałaby szansę jutro przesłuchać Jarosława Kaczyńskiego, to moglibyśmy w środę zrobić konfrontacje i to jest naszym oczekiwaniem na środowy termin, abyśmy mieli konfrontacje, jeżeli prokuratura uzna, że są sprzeczności w zeznaniach" - stwierdził Giertych. Mecenas podkreślił, że Birgfellner zapowiedział, że po środowym przesłuchaniu w prokuraturze ma on zobowiązania biznesowe i w związku z tym przez jakiś czas nie będzie dostępny. "W związku z tym oczekujemy, że prokuratura jeszcze dzisiaj wszcznie postępowanie" - powtórzył. "Na razie idzie dosyć merytorycznie dzisiaj, zobaczymy jak będzie dalej" - dodał. Giertych na czas przerwy w przesłuchaniu opuścił budynek prokuratury wraz ze swoim klientem. "Taśmy Kaczyńskiego" Pod koniec stycznia "Gazeta Wyborcza" opublikowała zapisy i nagrania rozmowy z lipca 2018 r. m.in. prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem dotyczącej planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna. Złożone pod koniec stycznia w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS dotyczy braku zapłaty za złożone austriackiemu biznesmenowi zlecenie związane z przygotowaniami do tej budowy.