Ubezpieczenie pielęgnacyjne płaciłby każdy pracujący, ale jednocześnie pełną kwotę można by odliczyć od podatku. To zaś oznacza, że straty poniósłby budżet państwa i to spore bo około 4 miliardy złotych rocznie. Za te pieniądze finansowane byłoby leczenie i opieka ludzi najstarszych. To pierwszy pomysł ministra. Kolejny dotyczy wprowadzenia częściowej odpłatności za leczenie: Ja mogę zaakceptować propozycję współpłacenia pod warunkami, o których powiedziałem. Minister Religa zgadza się, aby pacjenci płacili 5 złotych za każdą wizytę u specjalisty i 10 złotych za każdy dzień pobytu w szpitalu. Z opłat tych zwolnione byłyby dzieci, kobiety w ciąży i osoby po 60 roku życia. Sam jednak takich propozycji nie zgłosi, ale czeka aż to zrobią inni np. PO, która wielokrotnie o konieczności współpłacenia mówiła.