- Bardzo miłe przyjęcie, bardzo dobra rozmowa, konstruktywna. Mam nadzieję, że ta współpraca będzie się bardzo dobrze układała. Z wieloma kolegami umówiliśmy się na spotkanie - powiedziała dziennikarzom w Brukseli Szydło. Szydło relacjonowała, że w swoim wystąpieniu podczas szczytu podziękowała za to miłe przyjęcie. Premier nie chciała zdradzić szczegółów rozmowy z kanclerz Niemiec, ograniczając się do stwierdzenia, że dotyczyła ona współpracy. - Bardzo sympatyczna rozmowa. Pani kanclerz po raz kolejny złożyła mi gratulacje - mówiła. Aktywne spotkania Szydło podkreślała, że na marginesie szczytu miała okazję przeprowadzić też bardzo wiele innych rozmów z szefami państw i rządów krajów UE. - Jest wiele spraw, które wielu przywódców państw europejskich chce z nami realizować, podnosić, więc mam nadzieję, że te spotkania z przywódcami będą bardzo aktywne i będziemy mogli wszystkie te założenia, które są dla nas istotne realizować - powiedziała. Nowe doświadczenie Przyznała przy tym, że teraz jej rola jest zupełnie inna niż wówczas, gdy bywała na spotkaniach w Brukseli jako parlamentarzystka. - Dziś to duża odpowiedzialność, ale muszę powiedzieć, że dzięki atmosferze, która została stworzona, bardzo dobrze się w tym odnalazłam i po kolejnej godzinie debatowania właściwie czułam się jak w polskim parlamencie - zaznaczyła. - To rzeczywiście jest nowe doświadczenie. Mam nadzieję, że wywiązałam się pozytywnie (z tego obowiązku). Oczywiście to zawsze jest duże przeżycie, kiedy w takiej nowej sytuacji trzeba się odnaleźć i uczestniczyć - opowiadała. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-unia-europejska,gsbi,46" title="Unia Europejska" target="_blank">Unia Europejska</a> i Turcja przyjęły podczas niedzielnego szczytu wspólny plan działań, którego celem jest zahamowanie fali migracji do Europy.