Dariusz Stola Dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich Polin i członek kapituły zaznacza, że wszyscy wyróżnieni podejmowali właściwe wybory zarówno w latach II wojny światowej jak i w okresie komunistycznym. "Przy czym najwyższą cenę w okresie komunistycznym zapłacił oczywiście rotmistrz Pilecki, ale Władysław Bartoszewski też spędził wiele lat w więzieniu za swoją działalność, ks. Zieja był członkiem Komitetu Obrony Robotników w latach 70." - mówi dyrektor. I dodaje, że każdy z nich podejmował dosłownie wzorowe wybory, które mogą służyć za wzór dla pokoleń obecnych i przyszłych Polaków. Przewodniczący Komitetu Ogrodu Sprawiedliwych Zbigniew Gluza zwraca uwagę, że w tym roku wybrano trzech Polaków, którzy w kluczowych momentach swojego życia się spotkali. Gluza dodaje, że wyłonieni dają przykład znakomitej polskości. "Takiej polskości, która jest świadectwem odwagi, a nie tchórzostwa, świadectwem wolności a nie zniewolenia czy podległości, świadectwem przede wszystkim miłości, a nie nienawiści" - mówi przewodniczący. I dodaje, że taka tożsamość polska, która nie jest osadzona na wrogości wobec kogokolwiek, tylko na ratowaniu ofiar to jest to coś najważniejszego, co można opisać tytułem "Sprawiedliwego". Wiosną w Ogrodzie Sprawiedliwych w Warszawie zostaną posadzone drzewka dedykowane tegorocznym wyróżnionym i odsłonięte kamienie z ich nazwiskami. Uroczysta gala, podczas której wręczono wyróżnienia odbyła się w Muzeum Polin.