Jak powiedziała rzecznik Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, Anna Malinowska, aktywiści zaczęli protest o 9 rano. "Zablokowali wejście beczką z betonem, do której przykuli się łańcuchami, przykuli się także do barierek budynku" - dodała rzecznik. Anna Malinowska zaznaczyła, że "protest jest nielegalny, bo nie został nigdzie zgłoszony". Aktywiści zarzucają leśnikom łamanie prawa i nieprzestrzeganie decyzji unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Anna Malinowska, zwróciła uwagę, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie orzekł jeszcze w sprawie Puszczy Białowieskiej. "Proces rozpocznie się przed unijnymi sędziami 12 grudnia" - wyjaśniała Anna Malinowska.Wiceprezes Trybunału wydał pod koniec lipca wstępną decyzję o wstrzymaniu prac na terenie Puszczy Białowieskiej do czasu rozstrzygnięcia postępowania. Ministerstwo Środowiska, jak i leśnicy, zapewniają, że wszelkie działania podejmowane w Puszczy mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa publicznego.