Portal tygodnika informuje o oburzeniu, jakie wywołał w Polsce artykuł z najnowszego numeru "Spiegla" pt. "Wspólnicy. Europejscy pomocnicy Hitlera w mordowaniu Żydów". <a href="http://www.spiegel.de/international/europe/0,1518,625824,00.html">Tutaj przeczytasz artykuł "Der Spiegla" po angielsku</a> Jak pisze, artykuł ten spowodował nawet, że przywódca PiS Jarosław Kaczyński "powrócił do dawnej formy", krytykując Niemców. "Najbardziej zabolało Polaków to, że w Spieglu napisano też o tzw. szmalcownikach, Polakach, którzy wydawali nazistom żydowskich sąsiadów, wymuszali od ukrywających się żydowskich rodzin pieniądze w zamian za milczenie albo robili obie rzeczy na raz" - relacjonuje portal tygodnika. "Już kilka lat temu wielu Polaków zdiagnozowało u Niemców, że zmieniają oni swój obraz historii i w swej świadomości przeobrażają się ze sprawców w ofiary. Symptomem ma być to, że na zachód od Odry i Nysy pojawia się coraz więcej książek i filmów, które zajmują się np. tematem nocnych bombardowań (niemieckich miast) oraz wypędzeń" - ocenia "Spiegel". Przypomina przykład filmu o statku pasażerskim "Wilhelm Gustloff", który przepełniony niemieckimi uciekinierami wypłynął w styczniu 1945 roku z Gdańska i został trafiony torpedą radzieckiego okrętu podwodnego. Zginęło 9000 ludzi, przeważnie kobiet i dzieci. Jak dodaje "Spiegel", na pozycję "obiektu nienawiści numer 1" awansowała przewodnicząca Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach i jej projekt Centrum przeciwko Wypędzeniom. "Za kilka lat - taka panuje obawa - większość mieszkańców RFN może być zdania, że Żydzi i Niemcy byli ofiarami II wojny światowej" - pisze "Spiegel". "Niemcami - jak insynuują polskie media - kieruje kolektywna potrzeba uwolnienia się od historii, albo przynajmniej złagodzenia swojej winy. Dlatego tytuły Spiegla, takie jak 'Wspólnicy' trafiają na podatny grunt" - relacjonuje tygodnik. "Niemcy - takie przekonanie wydaje się panować nad Wisłą - pochylają się w tych dniach nad Spieglem, by po lekturze móc odetchnąć z ulgą. Jednak tygodnik nie nadaje się do tego, by dawać ukojenie: od dziesięcioleci zajmuje się bowiem rozliczaniem zbrodni nazistowskich" - argumentuje autor. "Tylko w ciągu minionego półtora roku ukazały się trzy tytułowe materiały i niejeden artykuł na ten temat, np. w listopadzie zeszłego roku o Heinrichu Himmlerze, 'Wykonawcy' Hitlera, albo w marcu 2008 roku artykuł pt. 'Sprawcy - Dlaczego tak wielu Niemców stało się mordercami" - dodaje.