W niektórych miejscach jest on wydrążony na głębokości nawet 1,6 metra. Kierujący pracami Wojciech Mazurek, archeolog z Chełma, przypuszcza, że tak głęboki wykop więźniowie wykonali, aby zejść pod poziom zasieków. Archeolodzy sprawdzali już w archiwach obozowych, czy są tam jakieś ślady mówiące o przygotowaniach do ucieczki więźniów za pomocą tego tunelu, ale na razie takich nie znaleźli.