ŚWIAT | Środa, 1 lutego 2017 (08:17)
Izraelska policja i wojsko rozpoczęły w środę rano ewakuację osiedla Amona na Zachodnim Brzegu, zamieszkanego przez 200-300 żydowskich osadników. Sąd Najwyższy orzekł, że osadnicy mieszkają nielegalnie na będącej w prywatnym posiadaniu ziemi palestyńskiej. Jak relacjonują media, nieuzbrojeni policjanci przejęli kontrolę nad pierwszymi domami, napotykając znikomy opór. W kierunku funkcjonariuszy sporadycznie rzucane były kamienie, młodzi ludzie wznieśli na miejscu barykady. Demonstranci podpalali także opony i blokowali wejście do osiedla. Krótko po południu na wzgórze zaczęły wjeżdżać buldożery. Mieszkańcy zapowiadali, że zamierzają pokojowo protestować przeciwko ewakuacji. Niektórzy przykuli się do ciężkich przedmiotów w domach i zaryglowali drzwi. Rzeczniczka policji Luba Samri zaapelowała do mieszkańców i przywódców osadników o powściągliwość. Amona, uznawana za dzikie osiedle, jest zamieszkana od końca lat 90. Sąd Najwyższy w 2014 roku nakazał ewakuację osiedla, ale izraelskie władze odwlekały realizację orzeczenia; jako ostateczny termin jego wykonania wyznaczono 8 lutego. Osiedle Amona, niedaleko Ramallah, jest największym z ok. 100 nieuznawanych osad powstałych na Zachodnim Brzegu bez zezwolenia, zasadniczo tolerowanych przez izraelski rząd. Losy Amony mogą zagrozić kruchej koalicji premiera Benjamina Netanjahu, w skład której wchodzi m.in. prawicowa partia ortodoksyjnych Żydów - Żydowski Dom. Lider Żydowskiego Domu, minister edukacji Naftali Bennett, przemawiając w parlamencie już w czasie ewakuacji, nazwał osadników z Amony bohaterami i wezwał do "zbudowania nowego osiedla". Komentatorzy sądzą jednak, że jest mało prawdopodobne, by ewakuacja Amony wystarczyła do zachwiania rządem, ponieważ partie nacjonalistyczne mają zbyt wiele do stracenia, aby opuścić gabinet Netanjahu już na tym etapie. W nocy z wtorku na środę władze Izraela ogłosiły plany budowy 3 tys. domów na Zachodnim Brzegu. Kwestia rozbudowy osiedli mieszkaniowych dla osadników żydowskich w Jerozolimie Wschodniej i na Zachodnim Brzegu była źródłem napięć w stosunkach między Netanjahu a poprzednim prezydentem USA Barackiem Obamą. Budowę mieszkań na terytoriach okupowanych przez Izrael Zachód traktował jako przeszkodę dla wznowienia negocjacji z Palestyńczykami, zamrożonych od ponad dwóch lat. Napięcie osiągnęło szczyt, gdy 23 grudnia 2016 roku USA, po raz pierwszy od 1979 roku, wstrzymały się od głosu podczas głosowania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nad rezolucją potępiającą budowę osiedli żydowskich na terytoriach palestyńskich. Dzięki temu rezolucja została przyjęta.
1 / 12
Izraelscy osadnicy palą opony i blokują wejście przed żydowskim osiedlem w Amonie na Zachodnim Brzegu. Izraelska policja rozmieściła 3 tys. funkcjonariuszy wokół osady przed zbliżającą się eksmisją.
Źródło: PAP/EPA