ŚWIAT | Sobota, 26 listopada 2016 (14:48)
Słynną 6-tą ulicę w Miami, zwaną "małą Hawaną", na wieść o śmierci Fidela Castro wypełniły w sobotę nad ranem miejscowego czasu setki kubańskich emigrantów, wznosząc okrzyki "Cuba Libre!", "Libertad!". Tłum szybko gęstniał, ulicę zamknięto dla samochodów. Reakcje wśród kubańskich polityków emigracyjnych na Florydzie oscylują między nadzieją na przyspieszenie zmian politycznych "na wyspie", a sceptycyzmem co do możliwości "zasadniczych zmian" w perspektywie kilku lat.
1 / 14
Po śmierci Fidela Castro w Miami ludzie wyszli na ulice, żeby świętować.
Źródło: PAP/EPA