ŚWIAT | Czwartek, 13 października 2016 (16:38)
Otoczony kultem król Tajlandii Bhumibol Adulyadej zmarł w czwartek w szpitalu w Bangkoku. Rama IX miał 88 lat i był najdłużej panującym monarchą na świecie. Oficjalna żałoba potrwa rok. Po podaniu informacji o śmierci króla, w szpitalu, w którym go leczono, setki ludzi wybuchły płaczem. W ogrodach przed szpitalem po południu zebrało się ponad tysiąc osób ubranych na różowo i żółto, czyli w barwach monarchii. Gdy rozniosła się wieść o śmierci króla, ludzie klękali i splatali ręce do modlitwy. "Jak Tajlandia poradzi sobie bez ciebie, ojcze?" - lamentował młody mężczyzna.
1 / 8
Rozpacz po śmierci monarchy
Źródło: PAP/EPA