ŚWIAT | Wtorek, 13 marca 2012 (06:43)
Co najmniej 47 ciał kobiet i dzieci odkryto w dwóch dzielnicach miasta Hims - Karm el-Zejtun i el-Adawije - na zachodzie Syrii. Ofiary zostały zasztyletowane, część z nich miała podcięte gardła. Syryjska opozycja o tę masakrę oskarżyła siły prezydenta Baszara el-Asada. Państwowe media twierdzą, że cywile zginęli z rąk terrorystów. Syryjska agencja prasowa Sana oskarżyła "uzbrojonych terrorystów" o porwanie i zabicie dziesiątków cywilów w Hims, okaleczenie ciał i sfilmowanie ich. Według Sany celem tego działania jest wzbudzenie reakcji międzynarodowej i "wezwanie do zagranicznej interwencji w Syrii". Interwencja ONZ w Syrii jest niemożliwa, bo sprzeciwiają się jej Rosja i Chiny.
1 / 21
Źródło: AFP