ŚWIAT | Środa, 18 maja 2011 (06:26)
Dominique Strauss-Kahn z aresztu w sądzie na Manhattanie został przewieziony do Rikers Island - najsłynniejszego więzienia w Nowym Jorku, nazywanego "nowojorskim Alcatraz". Siedzi w monitorowanej celi o wymiarach trzy na cztery metry. Zgodzono się, by nosił swoje ubrania, ale tak jak gangsterom, kazano mu się najpierw rozebrać, i sprawdzono, czy nie ma tatuaży wskazujących na przynależność do gangów. Prawnik szefa MFW narzeka, że "to okropne miejsce, a jedzenie jest straszne". Nowojorskie władze więzienne poinformowały, że Francuz jest w areszcie pod specjalnym nadzorem na wypadek podjęcia próby samobójczej.
1 / 13
Źródło: AFP