ŚWIAT | Piątek, 13 maja 2011 (07:53)
Pakistańscy talibowie przyznali się do podwójnego samobójczego zamachu bombowego na akademię sił paramilitarnych koło Peszawaru, na północnym zachodzie Pakistanu, gdzie zginęło co najmniej 80 osób, a ponad 100 zostało rannych. Niemal wszyscy zabici to rekruci jednostek paramilitarnych walczących z rebeliantami na pograniczu pakistańsko-afgańskim. Pierwszy zamachowiec podjechał na skuterze pod bramę ośrodka szkoleniowego i tam zdetonował ładunek. Uczynił to w momencie, gdy rekruci pakowali do mikrobusów swoje rzeczy przed wyjazdem do domów na krótką przerwę po zakończonym właśnie szkoleniu. Po chwili doszło do drugiej eksplozji. - To pierwsza zemsta za męczeństwo Osamy bin Ladena. Będą kolejne - oświadczył rzecznik talibów Ehsanullah Ehsan.
1 / 19
Źródło: AFP