- Leszek Miller szuka silnego ośrodka władzy i gdyby <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-platforma-obywatelska,gsbi,40" title="Platforma Obywatelska" target="_blank">Platforma Obywatelska</a> była teraz u władzy, to Miller przytulałby się do Platformy Obywatelskiej. Teraz przytula się do PiS-u - powiedziała z kolei Marcelina Zawisza z Partii Razem. Posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO sugerowała, że "Millerowi znowu objawił się anioł", dzięki któremu lider lewicy "nawrócił się". Jak na nowe poglądy Millera odpowiada PiS? Superstacja zauważa, że posłanka PiS Anna Krupek nie mówi Millerowi "nie". - To jest pytanie do kierownictwa partii, do kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości, do Zjednoczonej Prawicy, która podejmuje decyzje, także do pani premier odnośnie do składu rządu - powiedziała. Przypomnijmy, że w TV Republika Miller nazwał kanclerz Niemiec Angelę Merkel szkodnikiem w Unii Europejskiej, skrytykował też zachowanie feministek po wydarzeniach w Kolonii. W ostatnich dniach mówił również, że w Polsce nie ma zamachu stanu i gdyby to on był liderem opozycji, to nie biłby na alarm w Brukseli - informuje Superstacja.