Do zdarzenia doszło pod koniec 2015 roku. Pokrzywdzona poznała oskarżonych w jednym z klubów we Wrocławiu. Nad ranem, około godz. 5:00, 21-letni Maciej B. i jego kolega ze studiów - rok starszy Daniel K. mieli zaproponować kobiecie "after party" w mieszkaniu wynajmowanym przez K. i jego 25-letniego kolegę, Adama J. Kobieta się zgodziła - opisuje sprawę cytowana przez TVN24 Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. W mieszkaniu miało dojść do gwałtu zbiorowego. Rano - jak podaje prokurator - B. zabrał kobietę do swojego mieszkania. Tam, zdaniem śledczych, ponownie ją zgwałcił. Jak podaje policja, specjalistyczne opinie toksykologiczne nie wykluczają możliwości, że działanie alkoholu, pod wpływem którego znajdowała się pokrzywdzona, mogła spotęgować podana jej w trakcie zdarzenia tzw. "pigułka gwałtu". Według prokuratury, Maciej B. w marcu 2016 r. miał w podobny sposób wykorzystać inną dziewczynę, a całe zdarzenie nagrać telefonem komórkowym. Akt oskarżenia trafił do sądu. Mężczyznom grozi do 12 lat pozbawienia wolności.