Mężczyzna został niepotrzebnie poddany chemioterapii, lekarze dawali mu jedynie 15 procent szans na przeżycie. Dopiero dzięki badaniom lekarzy kalifornijskich okazało się, że mężczyzna jest zdrowy, a całe leczenie nie było potrzebne. Ilość podobnych spraw jest zastraszająco duża. Rzecznik sądu okręgowego w Poznaniu Aleksander Ostrowski powiedział, że z faktu tego należy się cieszyć, gdyż świadczy to, iż społeczeństwo jest bardziej świadome swoich praw. - Społeczeństwo wierzy, że może przełamać tak zwaną solidarność zawodową lekarzy i w przypadku oczywistych błędów może uzyskać zadośćuczynienie. Wyrok, który zapadł jest tego dobitnym przykładem - powiedział Ostrowski. Ci, którzy złożyli sprawy w sądzie muszą uzbroić się w cierpliwość, gdyż rozpatrzenie trwa zazwyczaj kilka lat i wymaga opinii wielu biegłych. Jednak, jak pokazują statystyki, większość z nich jest rozpatrywana na korzyść oskarżonego lekarza.