Do zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku. Trzej mężczyźni, w tym policjant, spotkali siedemnastoletnią dziewczynę, która wcześniej uciekła z ośrodka szkolno-wychowawczego. Zgodziła się na ich towarzystwo i wsiadła do samochodu. Później wspólnie pili piwo. Potem dziewczyna została zgwałcona. Mężczyźni nie przyznają się do winy, ale podczas składania wyjaśnień obarczają się wzajemnie winą. Świdnicki policjant, zamieszany w sprawę, do czasu wydania wyroku przez sąd został zawieszony w czynnościach służbowych. Na ławie oskarżonych zasiadła też żona policjanta oraz jego rodzice. Prokurator zarzuca im, że próbowali namawiać dziewczynę do odwołania wcześniejszych zeznań. Ze względu na drastyczność sprawy sąd zadecydował o utajnieniu procesu. Maciej Sas