Przypomnijmy: przestępcy nagle wyciągnęli broń i granaty, po czym wzięli zakładników, między innymi sędzinę. Po wyjściu na korytarz zdetonowali dwa granaty, które raniły trzech policjantów. Dwójka bandytów, w tym przywódca grupy - Mariusz M. zostali na miejscu zastrzeleni przez funkcjonariuszy kompanii antyterrorystycznej. Dziś prokurator Karol Frankowski złożył wniosek o wyłączenie z procesu całego składu sędziowskiego i wszystkich sędziów sądu w Jeleniej Górze. Oskarżycielowi chodzi przede wszystkim o uniknięcie podejrzeń o stronniczość sądu. Za złożeniem wniosku przemawiają też względy formalne. W przypadku zapadnięcia wyroku skazującego, oskarżeni mogą twierdzić, że orzekał sąd w składzie nie gwarantującym bezstronności. Może to zostać podniesione w razie apelacji, kasacji w Sądzie Najwyższym lub wniesienia sprawy do Trybunału w Strasburgu. Tymczasem sędzia Wiesława Siwko, która w czasie pamiętnej strzelaniny była zakładniczką, jest pewna, że potrafiłaby sądzić obiektywnie. - Gdyby tak nie było, złożyłabym wniosek o wyłączenie z tej sprawy - przekonuje sędzina. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie a najbliższym czasie wrocławski Sąd Apelacyjny. Dopiero wtedy poznamy miejsce i termin kolejnej rozprawy.