Jedna kula trafiła w brzuch ściganego. Od ponad tygodnia leży on nieprzytomny na oddziale intensywnej terapii. Z nowych ustaleń śledczych wynika, że policjanci bronili się przed agresywnym mężczyzną. Być może zostaną oczyszczeni z zarzutów. To śledztwo jeszcze trwa, bo trzeba przesłuchać podejrzanego mężczyznę, ale prokuratorzy wiedzą, że zachowanie policjantów było obroną. Mężczyzna uciekając - najprawdopodobniej kradzionym - samochodem próbował staranować policjantów. Dlatego padło tyle strzałów. Prokuratura rozpoczynając śledztwo założyła, że to ścigany mężczyzna jest poszkodowany, ale teraz nie mają wątpliwości, że policjanci działali zgodnie z prawem. Niewykluczone, że uciekinier usłyszy zarzut próby zabójstwa i zagrożenia spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.