Jak poinformował PAP dyżurny wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego, pożar w hali produkcyjnej, w której wytwarzane są systemy grzewcze, zauważono po godz. 15. "Pracownicy bezpiecznie opuścili teren zakładu. Nie trzeba było ewakuować mieszkańców miasta" - dodał dyżurny. Aspirant Sebastian Kimel z Wojewódzkiego Stanowiska Państwowej Straży Pożarnej powiedział PAP, że na miejscu nad ugaszeniem pożaru pracuje 16 zastępów straży. "Spłonął całkowicie dach hali o powierzchni 200 m kw. i zawalił się do środka. Pożar nie jest jeszcze opanowany. Nie ma zagrożeń o charakterze chemicznym. W pożarze nikt nie ucierpiał" - powiedział strażak. Jak dodaje "Gazeta Wrocławska" palą się pomieszczenia, gdzie składowane były m.in. lakiery, proszki i kartony. - Zadymienie jest ogromne. Zamknięto i ewakuowano sklep Tesco i pobliską przychodnię. Nikomu na szczęście nic się nie stało - relacjonuje portalowi Jacek Kurczewski z Powiatowej Straży Pożarnej w Świdnicy.