W okresie letnim na Śnieżkę w Karkonoszach wchodzi ok. 10 tys. osób w ciągu doby. Dobra <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tagi-pogoda,tId,93486" title="pogoda" target="_blank">pogoda</a> i piękne widoki skutecznie zachęcają turystów do wędrówek. Niestety, niektórzy zachowują się nie tak, jak trzeba. Karkonoski Park Narodowy informuje, że zdarzają się odwiedzający, którzy łamią zakazy i niszczą przyrodę. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-zmiana-w-pogodzie-nadchodzi-spore-ochlodzenie-i-gwaltowne-bu,nId,6104268#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank">CZYTAJ WIĘCEJ: Zmiana w pogodzie. Nadchodzi spore ochłodzenie i gwałtowne burze</a> W mediach społecznościowych parku pojawił się wpis komentujący naganne zachowanie. "Siatki chroniące unikalne karkonoskie murawy przed wydeptywaniem i wylegiwaniem się to widać ciągle za mało. Dla niektórych są chyba niewidzialne" - czytamy. Takie zabezpieczenia są już od dawna. Ich rolą jest ochrona unikalnych zespołów roślinności, które pojawiają się jedynie wysoko w górach. Zdarza się jednak, że ludzie ignorują zakazy i chodzą lub leżą na terenie, gdzie wstęp jest zabroniony. Zasady bezpiecznego chodzenia po górach Jednak nie tylko przestrzeganie nakazów jest istotne przy przemierzaniu szlaków. Należy pamiętać jeszcze o własnym bezpieczeństwie. Turyści wybierający się w góry powinni pamiętać o rosnącej w ciągu dnia temperaturze powietrza - mówi ratownik bieszczadzkiej grupy GOPR Wojciech Pawul. - Nie zapominajmy o właściwym nakryciu głowy i odpowiedniej ilości płynów. W upalne dni jedna osoba potrzebuje około 1,5 litra wody - podkreśla. W Bieszczadach zauważalny jest większy ruch turystyczny. GOPR potwierdza pojedyncze interwencje.